„Sanatorium miłości” to wyjątkowy format TVP, który od stycznia 2019 roku cieszy się wielkim zainteresowaniem widzów. Oglądalność każdej edycji sięga kilku milionów. Program jest również doceniany poza Polską. Wyróżniono go nawet nagrodą w Cannes podczas targów telewizyjnych MIPTV. A obecnie TVP 1 nadaje już siódmy sezon tego hitu.
Na czym polega formuła programu „Sanatorium miłości”?

W każdej edycji do sanatorium przyjeżdża dwanaście samotnych, pochodzących z różnych zakątków Polski osób. Seniorzy są singlami, mają ponad 60 lat i pragną znaleźć miłość, przyjaźń oraz przeżyć nowe przygody. Sześć kobiet i sześciu mężczyzn połączy pobyt w malowniczo położonym miejscu: w pierwszych dwóch edycjach był to Ustroń, w kolejnych dwóch – Polanica – Zdrój, później Busko-Zdrój, a akcja trwającej właśnie 7. edycji rozgrywa się w Mikołajkach na Mazurach. Podczas całego turnusu, dwunastką seniorów opiekuje się Marta Manowska. Bohaterowie programu uczestniczą w różnych aktywnościach fizycznych, wycieczkach oraz szczerych rozmowach z gospodynią programu.

Na wszystkich czekają emocjonujące atrakcje, podnoszące kondycję fizyczną zabiegi oraz ekscytujące przygody. A co najważniejsze, także szansa na znalezienie prawdziwego szczęścia w miłości. Program nie tylko bawi i wzrusza, ale także inspiruje do refleksji nad wartością miłości i ludzkiej siły w pokonywaniu przeciwności losu. Jak pokazuje ostatnia edycja, w programie „Sanatorium miłości” nie brakuje również kłótni i nieprzyjemnych sytuacji. Czasem padają nawet przykre słowa, zaś atmosfera robi się gęsta. Cóż, w końcu wszyscy są tylko ludźmi, którzy nie tłumią swoich uczuć i emocji.

Seniorzy dostają pieniądze za udział w „Sanatorium miłości”
Wielu fanów programu od lat zastanawia się, czy uczestnicy „Sanatorium miłości” pobierają wynagrodzenie za udział w programie. Jak dowiedział się Blask Online, seniorzy do reality show zgłaszają się nie tylko, by dać sobie szansę na miłość i przeżyć niezapomniane przygody pod okiem kamer. Z naszych ustaleń wynika, że produkcja płaci bohaterom programu za każdy dzień zdjęciowy 50 złotych brutto. Dodatkowo seniorzy mają zapewnione zakwaterowanie i wyżywienie oraz inne atrakcje. Może nie są to kokosy, ale ci, którzy zapadają widzom na dłużej później potrafią jeszcze długo odcinać kupony od swoich pięciu minut sławy i całkiem nieźle na tym wychodzą.

– Uczestnicy „Sanatorium miłości” otrzymują 50 złotych brutto za każdy dzień zdjęciowy. Może wydawać się mało, ale jak pomnożymy to przez cały miesiąc, to wychodzi z tego całkiem fajna kwota. Ponadto mają zapewniony zwrot kosztów dojazdu, wyżywienie, zakwaterowanie i całą masę, nierzadko kosztownych zabiegów i atrakcji
– zdradza w rozmowie z portalem Blask Online osoba pracująca przy produkcji „Sanatorium miłości”. Bohaterowie nie narzekają.

– Dżentelmeni o pieniądzach ni rozmawiają, więc nie będę oceniał, czy to dużo, czy mało. Kiedy zgłaszałem się do programu, w ogóle nie obchodziło mnie, czy ktoś mi za to zapłaci. Poszedłem, żeby miło spędzać czas, poznać nowych ludzi i być może spotkać towarzyszkę na resztę życia. Na planie jest wspaniała atmosfera, a telewizja od kulis naprawdę zaskakująca. Nie żałuję swojego udziału i wystąpiłbym nawet za darmo – mówi nam jeden z uczestników, który pragnie zachować anonimowość.
