Kim jest pierwszy syn Colina Farrella?
James, którego matką jest modelka Kim Bordenave, urodził się w 2003 roku i cierpi na zespół Angelmana – rzadką chorobę genetyczną wpływającą na układ nerwowy.
Farrell podkreślał, że to właśnie narodziny Jamesa były dla niego impulsem do zmiany stylu życia i walki z nałogami. W jednym z wywiadów przyznał, że syn stał się jego "siłą wyższą" podczas procesu trzeźwienia, a obserwowanie jego postępów, takich jak pierwsze kroki przed czwartymi urodzinami, były dla niego bezcenne.
"James miał dwa lata, kiedy przestałem pić. Część motywacji, którą wykorzystałem, wynikała z wiedzy o jego problemach zdrowotnych. Wszystkie dzieci potrzebują swoich rodziców – kogoś, kto się nimi zaopiekuje."
Syn Bachledy-Curuś zmężniał i przerósł znanego ojca. Zostanie modelem?!

Jakim ojcem jest Colin Farrell?
Colin Farrell chętnie dzieli się refleksjami na temat ojcostwa i relacji z oboma synami. W wywiadzie dla magazynu "People" aktor podkreślił, że jego największą dumą są jego dzieci.
"Jestem bardzo dumny z moich synów. Każdego dnia uczą mnie czegoś nowego i inspirują do bycia lepszym człowiekiem"
- powiedział.
Jak wychowuje syna Colin Farrell? Ujawnił swoje metody!
Colin Farrell, mimo napiętego grafiku zawodowego, stara się spędzać jak najwięcej czasu z rodziną. Często można go spotkać na spacerach z synami czy wspólnych wyjściach na wydarzenia kulturalne. Aktor podkreśla, że to właśnie rodzina jest dla niego najważniejsza i to ona daje mu siłę do dalszego działania.
Wyznaje też:
"Nie da się ochronić dzieci, nawet nie powinno się tego za każdym razem robić i trudno zdecydować, przed czym je chronić, a przed czym nie. Nie ma przecież żadnej listy. Trudne to całe rodzicielstwo."
W styczniu 2025 roku, podczas gali Złotych Globów, mówił o swoich synach w rozmowie z „Extra! TV”: „Są dobrymi chłopakami”.
W innej rozmowie zdradził:
"Gram z chłopcami w piłkę. Tak, jak robił to mój ojciec, gdy byłem mały. [...] Uwielbiam gadać z moimi chłopakami. Wchodzę w ich świat, wiem, o czym marzą i czego się obawiają" .

Czy Henry Tadeusz utrzymuje kontakt z bratem?
Relacja między Jamesem a Henrym Tadeuszem jest opisywana przez amerykańskie jako pełna miłości i wzajemnego wsparcia. Henry, mimo młodego wieku, wykazuje dużą empatię wobec starszego brata i często angażuje się w działania mające na celu zwiększenie społecznej świadomości na temat zespołu Angelmana. Obaj chłopcy spędzają razem czas, a ich wspólne chwile są dla Farrella źródłem ogromnej radości.
"Mam dwóch pięknych i skomplikowanych, wrażliwych i mądrych chłopców. Jedyne, co muszę robić, to im nie przeszkadzać. A tak naprawdę to nie wiem, jak to zrobić, jak być rodzicem, dobrym ojcem. [...] To są fajni chłopcy, wystarczy, że nie będę im wchodził w drogę. Może trochę wskazywał im kierunek"
- mówił.
Alicja Bachleda-Curuś, matka Henry'ego Tadeusza, również wypowiadała się na temat relacji syna z ojcem i starszym bratem. W jednym z wywiadów podkreśliła, że dla niej najważniejsze jest, aby Henry dorastał w atmosferze miłości i akceptacji, ucząc się empatii i szacunku do innych. Dodała również, że jest dumna z więzi, jaka łączy jej syna z Jamesem, i cieszy się, że obaj chłopcy mogą na siebie liczyć.
Syn Alicji Bachledy-Curuś ma majątek trzy razy większy niż mama!
W 2022 roku w Radiu ZET mówiła: „Mają świetny kontakt. Wszyscy trzymamy sztamę, dlatego on czuje bezpieczeństwo i docenia nas”. W 2024 roku, po premierze „The Penguin”, pochwaliła Henry’ego na Instagramie: „Staje się w tym profesjonalistą!”.
Alicja nie kryje też zadowolenia z postawy Colina Farrella, który w 2024 roku - zainspirowany sytuacją Jamesa - założył fundację na rzecz osób z zespołem Angelmana. Alicja, według doniesień „Rewii” z sierpnia 2024 roku, była wzruszona tym gestem. W tym samym okresie wspominała o niepokoju, jaki towarzyszył jej w ciąży z Henrym – bała się, czy dziecko nie odziedziczy schorzenia Jamesa. Na szczęście Henry urodził się zdrowy.








Na zdjęcia: Bachleda-Curuś, Colin Farrell, James i Henry Tadeusz