Sławomir Świerzyński w pierwszej kolejności kojarzy się społeczeństwu jako kompozytor i wokalista zespołu Bayer Full. Jednak ojciec chrzestny disco polo, który wylansował takie hity jak „Wszyscy Polacy”, „Majteczki w kropeczki” czy „Blondyneczka” poza działalnością muzyczną ma wiele pasji, a także chętnie udziela się charytatywnie, co nie umknęło uwadze przede wszystkim jego lokalnej społeczności. Jego kandydaturę do odznaczenia Złotym Krzyżem Zasługi zgłosili mieszkańcy Gostynina i okolic, czyli stron, w których Świerzyński żyje i prowadzi biznesy, a także udziela się charytatywnie.

Złoty Krzyż Zasługi od Andrzeja Dudy
- To dla mnie bardzo duże wyróżnienie. Staram się być dobrym i pomocnym człowiekiem nie dla nagród i zachwytów, ale dla tych, którzy mnie potrzebują. Zaznaczę, że nie ja zgłosiłem się do nagrody, ale to ludzie zgłosili moją kandydaturę. Kiedy jakiś czas temu ta wiadomość do mnie dotarła byłem bardzo zaskoczony. Nie ukrywam, że było mi też miło, że ktoś dostrzega moje działania dla społeczeństwa – cieszy się Sławomir Świerzyński w rozmowie z portalem Blask Online i dodaje:
- Kocham Polskę i staram się być wzorowym obywatelem. Prowadzę działania, żeby mojej lokalnej społeczności żyło się lepiej. Podejmuję różne inicjatywy społeczne, często tez je finansuję. Nie wypad mi się chwalić tym, co robię, bo robię to przede wszystkim z potrzeby serca. Miło, że ktoś to docenia – mówi piosenkarz.

Niestety nie każdemu spodobało się, że prezydent Andrzej Duda uhonorował Złotym Krzyżem Zasługi muzyka disco polo, który także zaangażowany jest od lat w politykę. W sieci zaroiło się od niepochlebnych komentarzy
Sławomir Świerzyński odpowiada hejterom
Sam zainteresowany, woli pomagać i tworzyć muzykę niż czytać złośliwości. Ma świadomość, że zawsze ktoś będzie niezadowolony. Robi po prostu swoje.

- Staram się nie czytać komentarzy, a tych negatywnych nie biorę sobie do serca. Żyję w zgodzie ze sobą i swoim sumieniem. Podobnie jak ktoś, kto nie śpiewa krytykuje moją muzykę. Zawsze mówię mu, że może wziąć mikrofon i pokazać, że zaśpiewa lepiej ode mnie. Tak samo i tutaj, jeśli ktoś uważa, że potrafi zrobić coś lepiej ode mnie, to niech robi… Niemniej jednak, kiedy dowiedziałem się o nominacji i zgłoszono się do mnie z kapituły przyznawania Krzyża Zasługi, musiałem wykazać cały szereg swoich koncertów charytatywnych, działalności społecznych itp. Musiałem też odpowiedzieć na bardzo dużo dokładnych i wnikliwych pytań. Musiałem wszystko udokumentować w różny sposób, w tym również dostarczyć wiele zdjęć i nagrań. Takiego odznaczenie nie dostaje się z przypadku. Wszystko, co prezydent mówi, podczas wręczania odznaki musi być prawdą. Nie ma tu miejsca na żadne kłamstwo ani przyznawanie tytułów po znajomości. Nie miałem żadnego problemu, by dowieść prawdziwości swoich czynów – podkreśla w rozmowie z nami Sławomir Świerzyński.

– Zgłasza się do mnie mnóstwo osób po pomoc. Jeśli mogę coś zrobić, to pomagam natychmiast, ale bywają też sprawy, które przerastają moje możliwości i wtedy mówię, że po prostu nie dam rady - dodaje artysta, który cały czas intensywnie pracuje zawodowo.
Grafik koncertowy grupy Bayer Full wciąż się zapełnia. Niedługo nagrywa też teledysk do piosenki „Oddaj moje serce”, którą napisała jego córka Nikola.
