Spiskowe teorie dziejów
Pomimo swojego wieku Wonder nie zwalnia tempa i właśnie zakończył trasę koncertową w Wielkiej Brytanii. Podczas występu w Cardiff, odniósł się do powtarzanej wielokrotnie teorii spiskowej, że tak naprawdę nie jest niewidomy.
Chcę, żeby świat wiedział. Wiecie, że krążyły plotki o tym, że widzę i tak dalej? Ale poważnie, znacie prawdę. Prawda jest taka, że wkrótce po urodzeniu straciłem wzrok. To było błogosławieństwo, które pozwoliło mi widzieć świat w wizji prawdy, wzroku, widzieć ludzi w duchu ich istnienia. Nie to, jak wyglądają, ani jakiego są koloru
- mówił wokalista.
Wciąż trzyma się mocno
Muzyk, który swoją karierę rozpoczął w 1962 roku, nie chce zwalniać tempa. Jak sam mówi, nigdy nie będzie rozważał przejścia na emeryturę.
Dopóki oddychasz, dopóki bije twoje serce, masz więcej do zrobienia
– powiedział w podcaście BBC Sidetracked.
Kocham to, co robię. Artysta nigdy nie przestaje tworzyć. Dopóki możesz sobie wyobrażać, dopóty będziesz kreatywny.
Muzyk wciąż pracuje nad nowym albumem zatytułowanym Through The Eyes Of Wonder, o którym wspominał już w 2008 roku. Miałby to być pierwszy album studyjny od czasu A Time To Love, wydanego w 2005 roku.
Deklaruje, że nie nudzi go granie swoich najwiekszych hitów, ponieważ: piosenki są jak dzieci, są z tobą na zawsze.
Są wyrazem ducha w tobie. A śpiewanie tych piosenek jest dla mnie jak wzięcie kolejnego oddechu.
Stevie Wonder urodził się w 1950 roku jako Stevland Hardaway Judkins. Był wcześniakiem, a nadmiar tlenu w inkubatorze doprowadził do utraty wzroku.