42 lata „Sprawy dla reportera"
Pomysłodawczynią formatu była Elżbieta Jaworowicz. Niewielu pamięta, ale pierwszymi prowadzącymi byli na zmianę Andrzej Krzysztof Wróblewski i Jacek Maziarski, a autorka pełniła funkcję wydawcy i reportażystki. Do 1994 program był nadawany na żywo, od 1994 emisja następuje po wcześniejszym nagraniu.
Program składa się z dwóch części: reporterskiej, zrealizowanej na miejscu omawianego wydarzenia oraz studyjnej, która przedstawia dyskusję zaproszonego grona znanych ekspertów z bohaterami reportażu.
Od początku nadawania programu wszystkie materiały w terenie przygotowywała sama Elżbieta Jaworowicz. W maju 2018 po raz pierwszy wyemitowano reportaż nagrany w terenie przez współpracującą reporterkę.
Kariera Jaworowicz
Elżbieta Jaworowicz na szklanym ekranie zadebiutowała w czasie, gdy jeszcze chodziła na studia. Wzięła wówczas udział w jednym z konkursów, który był organizowany przez młodzieżowy program – Telewizyjny Ekran Młodych (emitowany w latach 1969-1972).
Niedługo potem na antenie TVP prowadziła kącik mody, a w latach 80. namówiła przedstawicieli stacji na autorski program – „Sprawa dla reportera".
- Nie umiem być profesjonalnie obojętna, czasem zdarza mi się popłakać z bohaterami. Ale mam też pewność ręki lekarza, który, gdy operuje, nie może mieć drżącej dłoni
- mówiła w jednym z wywiadów odnośnie tego formatu.
Jej praca była doceniona niejednokrotnie. Na przestrzeni lat otrzymała m.in. Telekamerę, Superwiktora, a w 1999 roku została odznaczona Srebrnym Krzyżem Zasługi. Na tym jednak nie koniec. W 2000 roku prezydent RP wręczył jej Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski.
"Dzieliło nas wszystko"
Jaworowicz trzykrotnie wychodziła za mąż, a dwóch poprzednich partnerów nie wspomina dobrze.
Jak donosi Viva.pl, pierwszym mężem słynnej prezenterki był tajemniczy warszawski biznesmen. Niewiele o nim wiadomo. Elżbieta (z domu Latawiec) nazwisko przejęła dopiero po drugim mężu - Lechu Jaworowiczu. Był on kierowcą rajdowym. Dziennikarka myślała, że fakt, iż są z dwóch różnych światów ich połączy. To małżeństwo nie przetrwało próby czasu. Postanowili się rozstać.
- Postawiłam na związek, który kompletnie nie był dla mnie. Dzieliło nas wszystko - upodobania, system wartości, styl życia. Ja studiowałam trzeci fakultet, on wolał zupełnie inne "rozrywki". Byliśmy za młodzi, za głupi. Dzisiaj mamy poprawne stosunki. Pocieszam się, że każde cierpienie ma swój sens. Po coś to było
- mówiła w jednym z wywiadów.
"Jestem szczęśliwa, kocham i jestem kochana"
Trzecim i obecnym mężem dziennikarki jest Eugeniusz Mleczak, który w przeszłości był rzecznikiem Ministerstwa Obrony Narodowej. Przypomnijmy, że parą zostali jeszcze w latach 90., jednak sakramentalne "tak" powiedzieli sobie dopiero w 2010 roku. Elżbieta Jaworowicz mówi wprost, że mąż jest jej bratnią duszą.
- Jestem szczęśliwa, kocham i jestem kochana. Sądzę, że po raz pierwszy w życiu jestem kochana naprawdę. Mam nareszcie oddanego przyjaciela. To rzadkie połączenie delikatności, wrażliwości z bardzo męskimi cechami i umiejętnościami. To pierwszy mężczyzna, z którym mogę rozmawiać o wszystkim. O poezji, sztuce. Zna na pamięć fragmenty "Mistrza i Małgorzaty" Bułhakowa. Zna się na budowie domu i samolotu. Jest lotnikiem
- opowiadała.
Jak dodała w "Życiu na Gorąco":
- To samo nas śmieszy, smuci, to samo podoba się lub nie. Jesteśmy jak dwie papużki nierozłączki. (...) Wiem jedno: gdybym go poznała przed dwudziestu laty, pewnie dziś by pani ze mną nie rozmawiała. Bo kto robi wywiady ze szczęśliwą kobietą, matką kilkorga dzieci?
Elżbieta Jaworowicz, która w marcu skończy 79 lat, nie doczekała się potomstwa.









AKPA
Źródła: Viva, Życie na Gorąco, Wikipedia