Jak ustalił portal Pudelek, po zakończeniu misji Uznański nie tylko zyskał na rozgłosie, ale również finansowo.

Według medialnych doniesień, jego zarobki w Europejskiej Agencji Kosmicznej mają wzrosnąć do nawet 100 tysięcy euro rocznie. To oznacza, że astronauta będzie inkasował prawie pół miliona złotych.
Warto dodać, że Uznański nadal nie jest głównym astronautą misji orbitalnych, ale już teraz jego gaża robi wrażenie. Według oficjalnych danych ESA, nowi członkowie Korpusu Astronautów mogą liczyć na pensję rzędu 5,7 tys. do 8,9 tys. euro miesięcznie.

I choć na razie Uznański balansuje gdzieś po środku tych widełek, to wszystko wskazuje na to, że w najbliższych latach jego dochody mogą jeszcze wzrosnąć.
Przypomnijmy, załoga misji Ax-4, w której uczestniczył Sławosz Uznański-Wiśniewski, szczęśliwie powróciła na Ziemię po 22 godzinach podróży powrotnej.
Polski astronauta spędził w kosmosie prawie trzy tygodnie, a po zadokowaniu do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej zrealizował aż 13 eksperymentów naukowych oraz 30 pokazów o charakterze edukacyjnym i popularnonaukowym.

Mimo napiętego grafiku w kosmosie, znalazł też czas, by regularnie łączyć się z żoną. Nawet na orbicie nie zapomniał o życiu prywatnym.
Sławosz Uznański-Wiśniewski jest mężem posłanki PO Aleksandry Uznańskiej Wiśniewskiej.
