Przypomnijmy: już w październiku BlaskOnline ujawnił, że do prokuratury trafiło zawiadomienie dotyczące możliwego złamania prawa przez Mioduskiego – wiceprezesa PZPN i jednocześnie współwłaściciela Legii Warszawa. W dokumencie wskazano na potencjalny konflikt interesów, fałszerstwo dokumentów oraz przekroczenie uprawnień. Zawiadomienie oparto m.in. na art. 231 §1 Kodeksu karnego, który dotyczy nadużycia władzy przez funkcjonariusza publicznego.

Sąd zignorował sygnały ostrzegawcze
Zanim nowy zarząd PZPN został wpisany do Krajowego Rejestru Sądowego, do warszawskiego sądu wpłynęły trzy listy od zaniepokojonych kibiców – ujawnił Szymon Jadczak z Wirtualnej Polski. Wśród nich znalazły się dokumenty zawierające sfałszowane podpisy, które miały podważyć legalność wyboru Dariusza Mioduskiego na stanowisko wiceprezesa. Mimo tych sygnałów ostrzegawczych, sąd rejestrowy zatwierdził jego obecność w zarządzie związku.
Co szczególnie niepokojące, decyzję wydano bez ujawnienia nazwiska sędziego prowadzącego sprawę. Brak transparentności w tym zakresie budzi uzasadnione pytania o możliwe powiązania polityczne i kulisy tej kontrowersyjnej rejestracji.
W środowisku sportowym i medialnym pojawiają się spekulacje, że Mioduski, jako wpływowy biznesmen i właściciel Legii Warszawa, może korzystać z nieformalnych koneksji, które ułatwiają mu poruszanie się w strukturach władzy.

Konflikt interesów? To już norma
Mioduski nadal jest właścicielem Legii Warszawa, co – zgodnie z ustawą o sporcie powinno wykluczać go z pełnienia funkcji w zarządzie PZPN. Zamiast zbyć udziały, jego prawnicy przedstawili własną interpretację przepisów, a sąd ją zaakceptował. To precedens, który może otworzyć furtkę dla innych działaczy sportowych do obchodzenia prawa.

Polityka, piłka i układy
Wpis Mioduskiego do KRS to nie tylko formalność, ale symbol tego, jak głęboko polityka przenika w świat sportu. W tle tej decyzji widać walkę frakcji w PZPN, próbę przejęcia wpływów i ignorowanie głosów ekspertów oraz kibiców. Jeśli sąd działał pod wpływem nacisków lub powiązań, to mamy do czynienia z skandalem, który powinien zostać dogłębnie zbadany.


Dołącz do dyskusji!
Podziel się swoją opinią o artykule
💬 Zobacz komentarze