„Silnik jak z suszarki, benzyna czerwona”. Rolnik z Wohynia rozłożył drona na czynniki pierwsze. Internet w szoku: ale kot

Nie inżynier, nie ekspert z telewizji, nie wojskowy. Rolnik z Lubelszczyzny zrobił furorę w sieci, analizując budowę drona z taką precyzją, że internauci pytają: „To on go konstruował?”

3 minut czytania

Na pole pana Krzysztofa, we wsi Wohyń na Lubelszczyźnie, spadł jeden z dronów, które naruszyły polską przestrzeń powietrzną. Mężczyzna nie zwlekał — od razu przytomnie zadzwonił pod numer alarmowy 112.

Rolnik udzielił wywiadu dziennikarzowi Jakubowi Płechcie z „Faktu”, a nagranie bije obecnie w sieci rekordy popularności, przekraczając milion wyświetleń.

„Leżał do góry brzuchem, kół nie posiadał”

— relacjonował z chirurgiczną precyzją.  Dziennikarz chyba nie spodziewał się, że trafi na tak rzeczowego rozmówcę, który z precyzją godną inżyniera opisywał budowę drona.

Cud, że nikt nie zginął! Rosyjski dron uderzył w dom na Lubelszczyźnie [ZDJĘCIA]
Do uderzenia drona doszło w miejscowości Wyryki, w powiecie włodawskim. To województwo lubelskie. Wyryki leżą niecałe 100 km od Lublina.

Techniczna analiza jak z podręcznika lotnictwa  

Pan Krzysztof, który, jak sam mówi, „siedzi w motocyklach”, opisał konstrukcję drona z detalami, które zawstydziłyby niejednego eksperta:

„To była technologia lat 30. Silnik boxer, chłodzony powietrzem, konstrukcja z lat 30., ABC angielskie. Śmigło, skrzydła rozpiętość półtora metra. Uważam, że skończyło mu się zasilanie, bo miał iskrowy zapłon. Zbiornik na paliwo był to worek foliowy, benzyna koloru czerwonego. Tylko nie wiem czy to był dwusuw czy czterosuw. Strasznie mały silnik, wielkości suszarki, tylko że dwucylindrowy.”
X.com/screenshot

Internet w zachwycie: „To jest analiza, a nie jakieś pierdu pierdu od ekspertów z TV.”

Pod filmem z wywiadu z panem Krzysztofem posypały się komentarze pełne uznania. Internauci nie kryją zdumienia, że rolnik z Lubelszczyzny potrafił tak trafnie i szczegółowo opisać budowę drona.

„Gość szczegółowo rozpracował działanie drona lepiej niż wszystkie służby.”  
„To jakiś ekspert. Szacunek! Coś niesamowitego.”  
„Chłop mądrzejszy od księgacza faktur w koparce na wschodzie.”  
„To jest analiza, a nie jakieś pierdu pierdu od ekspertów z TV.”  

Koszulka z przesłaniem: „Nikt Cię nie broni, Polsko…”  

Internauci szybko wychwycili, że pan Krzysztof wystąpił w czarnej koszulce z grafiką zespołu KSU i napisem:

„Nikt Cię nie broni, Polsko…”  
X.com/screenshot
Celebryci reagują na rosyjskie drony nad Polską. Jedni udostępniają ważne informacje, drudzy... straszą wojną
Dziś w nocy w polskiej przestrzeni powietrznej znalazło się około 20 rosyjskich dronów bojowych. Od rana w tej sprawie wypowiadają się najważniejsi politycy w kraju. Głos zabrali również celebryci i gwiazdy. Jedni rozsądnie podchodzą do tematu i przekazują najważniejsze informacje, inni... wręcz przeciwnie, straszą wojną.

Pod zdjęciem koszulki ruszyły komentarze internautów:

„W tej koszulce wygląda jak zwiastun nowej epoki.”
„To nie powinny być prorocze słowa. Ale jak widać – chłop wie, co mówi.”

Na szczęście dron nie wyrządził szkód, a pan Krzysztof nie tylko zachował zimną krew, ale też pokazał, że wiedza techniczna nie musi pochodzić z politechniki. Wystarczy pasja do motocykli, zdrowy rozsądek i... suszarka jako punkt odniesienia. Bo jak się okazuje, w Wohyniu nie tylko rośnie zboże, ale też poziom analizy technicznej, który zawstydza ekspertów z ekranów.