Hotel Bryza, w którym przyłapaliśmy ministra Sikorskiego z żoną, został wybudowany w 1968 roku, a na jego otwarcie przyjechał sam Edward Gierek z żoną Stanisławą. To właśnie w tym miejscu w Juracie, na wypoczynek przyjeżdżali członkowie Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej.

Polityk z żoną, choć - w tym gorącym politycznie czasie - wybrali wakacje w Polsce, to zdecydowanie nie wybrali budżetowego hotelu. Bryza reklamuje się jako hotel ekskluzywny, a zatem za pobyt w nim trzeba słono zapłacić.

Jak wynika ze strony internetowej obiektu, za noc w Bryzie należy zapłacić minimum 490 zł za osobę. Chyba że przyjeżdża się na cały tydzień, wtedy cena za noc dla jednej osoby wynosi prawie 1000 zł!

Minister rządu Tuska wybrał się do jednej z hotelowych restauracji, które - jak przystało na ekskluzywny ośrodek - również nie są tanie. W hotelu znajdują się dwie restauracje: Biała i Markiza. Na stronie internetowej obiektu dostępne jest menu tylko jednej z nich.

W restauracji Biała można zjeść steki za około 200 zł, popijając winem za 160 lub 250zł za butelkę. W menu znajdziemy również burgery za 100 zł, stek z tuńczyka za 110zł, czy krewetki za 130zł. Najtańsza pozycja z dań głównych to bakłażan za 62zł.