Marianna Schreiber operacja biustu
Marianna Schreiber już kilka tygodni temu informowała, że wybiera się do Turcji, żeby powiększyć sobie piersi. Zrobiła dokładnie tak, jak zapowiadała. W mediach społecznościowych relacjonowała przylot do Turcji, a także ostatnie momenty przed operacją. To jednak nie koniec. Show trwa także już po zabiegu.
Głowa mi pęka. Cycki mi pękają z bólu. Ale serce mi nie pęka, bo są ludzie, którzy mnie kochają. Mama, Pati, Piotrek... Mam do kogo wracać... Teraz mogą spokojnie zasnąć, przy takim uczuciu nawet ból mi nie jest straszny... a boli bardzo...
- napisała tuż po operacji.

Marianna Schreiber - rozmiar biustu
Dla Marianny Schreiber operacja korekty piersi to nie tylko kwestia wyglądu, ale – jak podkreśliła – decyzja głęboko osobista i medyczna. W relacjach wyznała, że jej naturalny biust był w rozmiarze B, ale silnie niesymetryczny. Przez lata, aby ukryć kompleksy, korzystała z push-upów, a nawet, jak przyznała, poprawiała zdjęcia w Photoshopie. Teraz postanowiła to zakończyć.
Zdecydowała się na operację wyrównania i powiększenia piersi do rozmiaru D. Na zdjęciach po operacji widać ją w szpitalnym łóżku, z drenami, opatrunkami i kompresyjnym stanikiem. Schreiber zdecydowała się, żeby pokazać wszystko, z detalami. Euforia szybko została przyćmiona przez rzeczywistość pooperacyjnej rekonwalescencji. Opuchlizna, dreny, specjalny stanik, ból – tak wyglądają pierwsze minuty po zabiegu.

Na relacji widzimy także, jak karmią ją w tureckim szpitalu. Choć jedzenie nie wygląda najgorzej (jogurt, plaster panierowanego mięsa, kilka kromek tosta i makaron) to dodatkową porcję jedzenia przyniósł Mariannie będący z nią na miejscu mąż Piotr Korczarowski. Widać, że towarzyszy jej przez cały czas. Pojawia się na filmach i zdjęciach, na których troszczy się o żonę. W jednym z nagrań Marianna pokazuje ich splecione dłonie.

Cały pobyt był zorganizowany przez firmę medyczną, z którą Marianna rozpoczęła współpracę.