Nowy rozdział po burzliwym rozstaniu
Marianna Schreiber jeszcze tydzień temu chwaliła się w mediach społecznościowych urodzinowym prezentem od partnera – naszyjnikiem z krzyżem. Niespełna kilka dni później ogłosiła, że jej relacja z Piotrem Korczarowskim dobiegła końca. Fani przyjęli tę informację z pewnym dystansem, pamiętając jej wcześniejsze kontrowersyjne deklaracje, jak choćby ogłoszenie rzekomych zaręczyn, które później okazały się jedynie „symboliczne”.

Tym razem jednak ich rozstanie ponownie zrodziło falę internetowych komentarzy. Jedna z firm bukmacherskich posunęła się nawet do uruchomienia... zakładów o to, czy Schreiber znajdzie nowego partnera do końca roku. Gwiazda freakfightów odpowiedziała zdjęciem z kartką „Nie szukam faceta. Dajcie mi spokój”, ale nie przeszkodziło jej to ujawnić, że adoratorzy walą drzwiami i oknami.


Marianna: „Setki wiadomości dziennie”
Schreiber przekonuje, że po rozstaniu jej skrzynka pęka w szwach od propozycji nowych znajomości. Jak twierdzi, każdego dnia dostaje „setki wiadomości dziennie z ofertami matrymonialnymi”, co ma dowodzić jej niegasnącej atrakcyjności i powodzenia.
Celebrytka od miesięcy budzi ogromne emocje – od startów w walkach, przez medialne konflikty, aż po szeroko komentowany, pełen zwrotów akcji związek z Korczarowskim. Nic więc dziwnego, że jej wyznanie natychmiast wzbudziło reakcje, również ze strony jej eks-partnera.

Korczarowski odpowiada: „Setki!? Ja dostałem JEDNĄ”
Pod najnowszym postem Schreiber pojawił się komentarz Piotra Korczarowskiego. Były partner celebrytki – znany z działalności publicystycznej i politycznej – przyznał z rozbrajającą szczerością, że jego własne „statystyki” wyglądają znacznie skromniej. Odpowiadając na przechwałki Marianny, napisał tylko:
„Setki!? Ja dostałem JEDNĄ”
W komentarzach natychmiast wybuchła burza. Internauci zaczęli porównywać podejście obojga do rozstania, zauważając, że Schreiber lubi epatować prywatnością, podczas gdy Korczarowski częściej przyjmuje ton autoironii.
Ich relacja – obejmująca siedem miesięcy intensywnych emocji, medialnych deklaracji, kryzysów i spektakularnych powrotów – znów stała się... gorącym tematem dnia.










Dołącz do dyskusji!
Podziel się swoją opinią o artykule
💬 Zobacz komentarze