Rozłam w T.Love. Muniek Staszczyk zdradza kulisy odejścia Jana Benedeka

W legendarnym zespole T.Love ponownie doszło do zmian w składzie. Grupa po raz kolejny pożegnała się z gitarzystą Janem Benedekiem, z którym w przeszłości stworzyła swoje największe hity. Muzyk sam poinformował o zakończeniu współpracy, a niedługo później głos zabrał także Muniek Staszczyk, lider zespołu.

3 minut czytania
Facebook/AKPA

T.Love traci gitarzystę

Zespół T.Love, działający od 1982 roku, od lat uznawany jest za ikonę polskiego rocka. Formacja ma na koncie takie klasyki, jak „Warszawa”, „King” czy „Pocisk miłości”. Teraz jednak w zespole znów nastąpiły zmiany personalne — gitarzysta Jan Benedek ogłosił, że odchodzi z grupy.

Muzyk zamieścił na Instagramie osobiste oświadczenie, w którym wyjaśnił powody swojej decyzji:

„Drodzy państwo, dojechaliśmy do stacji końcowej naszej współpracy z Zygmuntem Staszczykiem. Ja jadę dalej swoją drogą z paroma refleksjami. Do wspólnego tworzenia muzyki potrzebny jest wspólny głos, wspólne emocje i przyjacielskie relacje. A nie ma dobrych relacji bez szacunku i transparentności”

— napisał.

Benedek dodał, że nie odnajduje się w kierunku artystycznym, jaki obecnie obrało T.Love, ale życzy kolegom powodzenia na dalszej drodze muzycznej.

Tak wyglądali 30 lat temu. Zobacz nieznane zdjęcia polskich gwiazd muzyki!
Lata 90. XX wieku były bez wątpienia jednym z najlepszych okresów w historii muzyki w Polsce. Wszyscy poczuli wolność po upadku PRL-u. Można było pozwolić sobie na więcej. Wyrażać siebie. Starsi, którzy od lat 70. i 80. byli na naszej scenie, nabrali drugiego życia. Powstawały nowe gatunki, zgodne z trendami na zachodzie. Mieliśmy wysyp gwiazd, niektóre do dziś radzą sobie świetnie. Zobaczcie galerię nieznanych zdjęć wykonawców i porównajcie sobie je z tymi dziś!

Oficjalne stanowisko T.Love

Wkrótce po wpisie Benedeka na profilu zespołu T.Love pojawiło się oficjalne oświadczenie, w którym potwierdzono rozstanie z gitarzystą:

„Szanowni państwo, informujemy, iż z dniem 6.10.2025 roku zespół T.Love zakończył współpracę z Janem Benedekiem. Bardzo dziękujemy Janowi za wspólny udany powrót zespołu w składzie z płyty ‘King’, przypieczętowany wydaniem w 2022 roku płyty pt. ‘Hau, hau!’. Życzymy wszystkiego co dobre na dalszej drodze muzycznej”

— przekazała grupa.

Fani szybko przypomnieli, że to nie pierwszy raz, gdy Benedek żegna się z zespołem. W przeszłości również odchodził z T.Love, by po latach wrócić. W obu przypadkach jego miejsce zajął ten sam gitarzysta — Maciej „Magilla” Majchrzak.

Misiek Koterski uderza w celebrytów: “To tragedia, że robią to autorytety”. O co chodzi?
Michał „Misiek” Koterski od ponad dekady żyje w trzeźwości. Aktor, który otwarcie mówi o swojej walce z uzależnieniem, dziś stara się wspierać innych i głośno apeluje o potrzebę zmian w podejściu do problemu alkoholizmu w Polsce. W ostatnim wywiadzie nie krył rozczarowania tym, jak w naszym kraju promowany jest alkohol.

Muniek Staszczyk o kulisach rozstania

Na temat odejścia Benedeka głos zabrał także Muniek Staszczyk. W rozmowie z „Faktem” menadżer muzyka przekazał jego stanowisko, które rzuca nieco inne światło na sytuację.

„Janek jest świetnym kompozytorem i gitarzystą, i wiele wniósł do historii T.Love. Razem stworzyliśmy ‘Warszawę’ i ‘Kinga’, ale ma bardzo trudny charakter i dlatego też bardzo ciężko się z nim pracuje, i dlatego musieliśmy się rozstać”

— napisano w oświadczeniu.

Choć rozstanie odbyło się w napiętej atmosferze, Muniek nie ukrywa uznania dla talentu swojego dawnego współpracownika. Zespół kontynuuje działalność z nowym gitarzystą, a fani mają nadzieję, że mimo zmian T.Love wciąż pozostanie wierny swojemu niepowtarzalnemu stylowi.

Wieniawa dalej obrywa. Jednak ta opinia zaboli ją najmocniej
Nie milkną echa kontrowersyjnej wypowiedzi Julii Wieniawy (27 l.). Gwiazda liberalnych mediów powiedziała w programie Kuby Wojewódzkiego (63 l.), że “bieda to stan umysłu”. Teraz na celownik wzięli ją satyrycy.

Dołącz do dyskusji!

Podziel się swoją opinią o artykule

💬 Zobacz komentarze