Romans jak z filmu! Jan Englert i Beata Ścibakówna świętują 30-lecie małżeństwa. Tak zaczęła się ich miłość

Nie każdy związek w show-biznesie potrafi przetrwać próbę czasu, ale im się udało! Jan Englert i Beata Ścibakówna właśnie obchodzą perłową rocznicę ślubu – 30 lat razem! Ale ich miłość wcale nie zaczęła się w bajkowy sposób. Wręcz przeciwnie – to materiał na solidny romans z nutką skandalu...

5 minut czytania
Jan Englert i Beata Ścibakówna/Instagram

On – żonaty rektor, ona – piękna studentka...

Ich pierwsze spotkanie miało miejsce w latach 80., kiedy Beata jako świeżo upieczona studentka PWST w Warszawie trafiła pod skrzydła... samego Englerta, który był wtedy nie tylko aktorską legendą, ale też rektorem uczelni. Różnica wieku? Bagatela – 25 lat! Ale uczucie nie zna granic – zwłaszcza w teatrze.

Co Jan Englert będzie robił na emeryturze? Znamy jego plany! “Po prostu żyję”
Jan Englert (82 l.) odchodzi z Teatru Narodowego w atmosferze skandalu i zarzutów o nepotyzm. Jego pożegnalny spektakl “Hamlet” cieszy się jednak ogromnym zainteresowaniem. Dzisiejsze urodziny wybitnego aktora to doskonała okazja do tego, by przyjrzeć się jego planom na przyszłość. Na jaką emeryturę będzie mógł liczyć legendarny aktor? Sprawdzamy!

Iskra między nimi naprawdę zapłonęła podczas wspólnego wyjazdu do Australii, gdzie przygotowywano spektakl „Pan Tadeusz” dla tamtejszej Polonii. To właśnie tam mistrz i uczennica zbliżyli się do siebie jak nigdy wcześniej. Po powrocie Englert zaprosił już absolwentkę na kawę – ale nie była to zwykła kawa. Beata coraz wyraźniej dawała znać, że to właśnie on jest tym jedynym.

„Zostaliśmy parą 30 lat temu. Przestałam być studentką Jana Englerta, ale to wciąż był mój profesor, rektor, potem dyrektor. Mój mistrz. Mąż zawsze był człowiekiem na piedestale, autorytetem. Patrzyłam na niego oczami zakochanej dziewczyny, ale też oczami moich koleżanek, które były zafascynowane błękitnymi, przezroczystymi oczami Jana Englerta. Oczami, które nicowały człowieka na drugą stronę”

– wspominała w 2022 roku w rozmowie z Vivą!.

Miał lecieć do Smoleńska. Zastąpił go Zakrzeński. Dlaczego Englert wciąż milczy w tej sprawie?
Właśnie mija 15 rocznica katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem. Wśród ofiar znalazł się również aktor Janusz Zakrzeński (+74 l.), który zajął miejsce Jana Englerta (82 l.) w delegacji udającej się na obchody 70. rocznicy zbrodni katyńskiej. Przez wszystkie lata Englert unikał tego tematu. – Najwyraźniej nie chciał się już wpisywać w temat, który kojarzył się z konfliktem – uważa nasza komentatorka.

Rozwód i kolejny ślub

Wbrew temu, co przez lata krążyło w kuluarach, Jan Englert nie zostawił żony dla młodszej partnerki. Jak sam twierdził, rozstanie z Barbarą Sołtysik było wcześniej ustalone – para miała się rozwieść dopiero, gdy ich troje dzieci osiągnie pełnoletność. I tak się stało – w 1994 r. sąd orzekł rozwód, a już rok później Englert i Ścibakówna stanęli na ślubnym kobiercu. Mimo groźby ostracyzmu ze strony środowiska aktorskiego – zaryzykowali wszystko.

Dokładnie 30 lat temu powiedzieli sobie „tak”. Aktorka przypomniała fanom o tym wyjątkowym dniu, wrzucając do sieci archiwalne fotki z Urzędu Stanu Cywilnego.

„30 lat temu, w samo południe...”

– podpisała galerię, na której pozuje w zjawiskowej białej sukience z odważnym dekoltem.

Wyświetl ten post na Instagramie

Post udostępniony przez Beata Ścibakówna (@beata_scibakowna_official)

Pod postem posypały się gratulacje od kolegów i koleżanek z branży. Ciepłe słowa zostawiły m.in. Maja Ostaszewska, Małgorzata Kożuchowska i Marta Żmuda Trzebiatowska, która życzyła parze „zdrowia, miłości i pogody ducha na kolejnych co najmniej 30”.

Burza po słowach Kingi Rusin o córce Jana Englerta! Ludzie nie mają dla niej litości
W sobotę, 12 kwietnia, odbyła się premiera sztuki “Hamlet”, o której jest głośno w kontekście oskarżeń o nepotyzm. W obsadzie znalazły się bowiem żona i córka reżysera i dyrektora Teatru Narodowego Jana Englerta. Na premierze zameldowała się dawno niewidziana Kinga Rusin, która teraz podzieliła się refleksją na temat gry aktorskiej Heleny Englert. Po jej wpisie w sieci rozpętała się gorąca dyskusja, a ludzie nie potrafią ukryć swojego oburzenia.

Miłość i teatr

Dziś Beata Ścibakówna i ich córka Helena Englert grają razem na scenie Teatru Narodowego w nowej wersji „Hamleta”. Spektakl ma dla rodziny Englertów szczególne znaczenie – to ostatnia premiera Jana jako dyrektora placówki.

Historia tej pary to gotowy scenariusz na film: romans, kontrowersje, trudne decyzje i wielka miłość, która przetrwała próbę czasu. I wygląda na to, że ta bajka jeszcze się nie kończy...

Englert utarł nosa wszystkim zawistnikom. Pożegnalna sztuka z jego rodziną to sukces
Jan Englert (81 l.), legenda polskiego teatru, po 22 latach rozstał się z funkcją dyrektora artystycznego Teatru Narodowego. Jego pożegnalny spektakl „Hamlet”, pomimo medialnej burzy i zarzutów o nepotyzm, okazał się wielkim sukcesem. - Afera? Ot, chwilowy szum, który rozmył się w obliczu sukcesu. Prawdziwym powodem do smutku jest fakt, że Englert odchodzi - mówi w rozmowie z Blask Online Magdalena Żuraw, dziennikarka portalu Niezalezna.pl.