Rafał Maślak na urodziny wyleciał w tropiki. Wyjawił dlaczego jest dumny ze swoich dzieci

Przeszło dekadę temu Rafał Maślak został uznany za najprzystojniejszego Polaka. Jako Mister Polski reprezentował nasz kraj na Mister International w Seulu w 2014 roku. Ostatecznie uzyskał tytuł III wicemistera i wtedy posypały się kontrakty.

Jako nieprzeciętnie przystojny 25-latek przebojowo zawojował świat showbiznesu. Nie tylko pozował do zdjęć jako fotomodel prezentując nam kolejne produkty znanych marek, ale także rozpoczął swoje życie celebryty i influencera. Z modelingiem związał się także jego ojciec Tomasz, który porzucił jazdę ciężarówką dla kariery przed obiektywem. W jego ślady poszedł najmłodszy z trzech synów Aleksander.

"Taniec z gwiazdami", w którym Rafał Maślak wziął udział w 2014 roku przyniósł mu ogromną sławę. Mimo, że od tamtego czasu przybyło mu nieco lat, nadal zachwyca swoich wielbicieli i, nie ukrywajmy tego, szerokie grono wielbicielek.

Jednak wszelkie westchnienia i podziw muszą pozostać jedynie platoniczne. Już na początku jego kariery związał się z młodszą od niego o kilka lat Kamilą Nicpoń. Para w 2018 roku wzięła ślub i już w kolejnym roku na świat przyszedł ich syn Maksymilian. Na rodzeństwo nie czekał długo i kolejne dziecko pary urodziło się w 2021 roku. Córeczka Michalina jest oczkiem w głowie tatusia.

To już nie czasy, gdy wścibscy paparazzi gonili za gwiazdami - Maślak i jego żona chętnie dzielą się wydarzeniami ze swojego życia na Instagramie. Czas wspólnie spędzany w kuchni i wypoczywanie z dziećmi na świeżym powietrzu - to jedne z głównym tematów ich wpisów.

Ostatnio Maślakowie postanowili wybrać się z dziećmi na wakacje. Na swoim Instagramie Rafał relacjonował kilkunastogodzinną podróż w odległe tropiki. Para wraz ze swoimi pociechami nie pierwszy raz podróżowała tak daleko, ale jak stwierdził Rafał Maślak "z roku na rok naprawdę jest coraz lepiej".

Wyświetl ten post na Instagramie

Post udostępniony przez R A F A L M A S L A K (@rafalmaslak)

"Jeszcze rok temu chciałem w połowie drogi otworzyć drzwi awaryjne, a teraz już tylko strzelić sobie w łeb. Mamy progress! A tak naprawdę dzieciaki dają radę. Dużo już rozumieją i są cierpliwe. Jestem z nich dumny!" - napisał.