Radna KO i pracownica Barbary Nowackiej zwyzywała ukraińskiego kierowcę. Później... stwierdziła że napadł ją bez powodu. WIDEO

Skandaliczne zachowanie gdańskiej radnej KO Sylwii Cichoń odbiło się szerokim echem po mediach społecznościowych. Sama polityk w obszernym wpisie stwierdziła, że padła ofiarą kierowcy - imigranta. Jednak krążące w sieci nagranie pokazuje, że Cisoń najpierw zwyzywała kierowcę i kazała mu wracać do "swojego kraju", czyli na Ukrainę.

5 minut czytania

Sylwia Cisoń jest znaną w Gdańsku postacią. Zasiada w kilku komisjach Rady Miasta, w tym Komisji Edukacji, Bezpieczeństwa oraz Praw Człowieka.

Jest również dyrektorką biura poselskiego minister Barbary Nowackiej.

Do sytuacji doszło po tym, jak rzekomo kierowca aplikacji (Uber lub Bolt-red.) zawiózł radną nie w to miejsce, które chciała. Na nic zdały się tłumaczenia kierowcy, że zawiózł ją pod adres, który zaznaczyła w aplikacji. Radna Sylwia Cisoń zaatakowała kierowcę rzucając w jego kierunku garść wulgaryzmów.

Następnie radna dopuściła się ksenofobicznej wypowiedzi.

"Jak się nie orientujemy, to trzeba kurwa wracać do swojego kraju. A nie, kurwa, być w kraju, w którym się nie zna języka i się nie wie, jak jechać".

- słyszymy na nagraniu opublikowanym w sieci.

Iwona Węgrowska wypisała córkę z edukacji zdrowotnej. “Przyszła i powiedziała...”
Od początku tego roku szkolnego w planie lekcji pojawił się nowy przedmiot. Jednak z “edukacji zdrowotnej” można dziecko wypisać. Na taki krok zdecydowała się piosenkarka Iwona Węgrowska. Jak zdradziła, to jej córka ją o to poprosiła.

Nagranie z tego zdarzenia kończy się, gdy radna wychodzi z samochodu. Nie ma na nim momentu ataku ze strony kierowcy, o czym napisała w mediach społecznościowych radna. Cisoń miała trafić do szpitala po tym, jak kierowca, rzekomo bez powodu, miał użyć wobec niej gazu pieprzowego. Mimo to radna nie złożyła zawiadomienia na policję.

Funkcjonariusze jednak sami podjęli działania po tym, jak w mediach społecznościowych zaczęły rozprzestrzeniać się nagrania i informacje na temat zaistniałej sytuacji.

Po publikacji kompromitującego nagrania Sylwia Cisoń wydała oświadczenie, w którym przeprosiła za swoje słownictwo, którego użyła "pod wpływem silnych emocji". Radna stwierdziła nawet że opublikowany w sieci materiał to zaledwie wycinek zaistniałej sytuacji. Cisoń twierdzi, że kierowca miał ją obrażać, pluć na nią i użył wobec niej gazu.

Swoją relację przedstawił także kierowca taksówki, który potwierdził użycie gazu. Jak dodał, awantura rozpoczęła się, gdy radna miała go "klepnąć" w plecy. W odpowiedzi na wulgarne słowa z jego strony miał zostać opluty. Jak twierdzi, użył gazu, gdy Cisoń ruszyła w stronę jego samochodu.

“Schön patrol” pracownic nielegalnej TVP wywołał burzę! Co na ten temat sądzą Czytelnicy BlaskOnline?
Jak informowaliśmy na BlaskOnline, pracownice nielegalnie przejętej Telewizji Polskiej wyszły na ulice w kamizelkach z niemieckim napisem “schön patrol”, co miało być odpowiedzią na niepokojące zjawisko wśród nastolatków. Internauci zachodzą jednak w głowę, dlaczego na kamizelkach jest napis po niemiecku? - Chcą być” pięknym patrolem”; oczywiście po niemiecku, to dowartościowuje pracownice TVP” - piszą nasi Czytelnicy.

Sprawę skomentował na platformie X poseł PiS Dariusz Matecki.

"– Wie pan, jak się nie orientujemy, to trzeba k***a wracać do swojego kraju, a nie k***a być w kraju w którym się nie zna języka i nie wie jak jechać" - słowa dyrektor biura poselskiego ministra edukacji narodowej @barbaraanowacka, radnej KO z Gdańska - do pracującego w Polsce Ukraińca, zarabiającego na chleb.

Wszystkie media pisały, że została napadnięta przez kierowcę. Czy są z tego zdarzenia jakieś nagrania? Czy może zostało wymyślone, żeby zrobić z siebie ofiarę?

- pyta polityk.

Zachęcam do walki ze schamieniem i do zaczynania jej od siebie. Do unikania wulgaryzmów, do unikania okazywania pogardy czy dominacji innym ludziom, do zachowania cierpliwości i opanowania wobec tych, którzy nas irytują. Do okazywania innym szacunku, życzliwości i poświęcania uwagi. Warto zmierzać do ideału i nie przejmować się innymi, a wyłącznie dystansem, który dzieli nas od ideału

- napisał z kolei wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak.

Marianna Schreiber i Piotr Korczarowski. Razem w życiu i razem... na macie?
Ukochany celebrytki zamierza pójść jej śladem i zacząć brać udział w …walkach MMA. Dlaczego dziennikarz polityczny Piotr Korczarowski decyduje się na tak kontrowersyjny krok?

Co ciekawe, z radną "solidaryzuje się" prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz, która w mediach społecznościowych napisała, że "każda przemoc jest zła".

Internauci zwracają jednak uwagę, że jeśli zamawia się kurs przez aplikację, to zaznacza się punkt na mapie, do którego chcemy dotrzeć, a więc nie ma w tym winy kierowcy, który dojechał pod wskazany w aplikacji adres.