Hot

"Przesmyk" zachwyci widzów? Reżyser nie ma wątpliwości: serial trzyma w napięciu [ZWIASTUN]

Potyczki szpiegowskie, wala wywiadów, konflikt na granicy polsko-białoruskiej, rosyjskie prowokacje, polityka na najwyższym szczeblu, wojna hybrydowa, bomba biologiczna, miłość i zdrada - to wszystko gwarantuje nowy serial, który będzie miał premierę na platformie Max Original 31 stycznia.

2 minut czytania

Jan P. Matuszyński - reżyser tak znakomitych produkcji jak "Ostatnia rodzina", "Król", "Żeby nie było śladów", "Minghun" czy "Wataha" - tym razem podarował widzom thriller sensacyjny "Przesmyk". W główną rolę, kobiety szpiega, wcieliła się Lena Góra - aktorka, która wcześniej w serialu "Król" Jana P. Matuszyńskiego zagrała Annę Ziembińską.

Materiały prasowe/MAX

"Przesmyk" to ich drugie zawodowe spotkanie. W międzyczasie Lena Góra olśniła wszystkich w nagradzanych filmach "Roving Woman" oraz "Imago".

Rola szpiega w "Przesmyku" była dla niej kolejnym wyzwaniem. Do tej roli nauczyła się mówić po rosyjsku. Poświęciła pół roku na dogłębne poznanie środowiska szpiegowskiego. Uczyła się, jak walczyć, obsługiwać broń, mówić różnymi językami, manipulować oraz jak być zimną i precyzyjną.

Lena miała do wykonania tytaniczną pracę. Była to również praca fizyczna. Przygotowując się do roli miała prawie tak intensywne treningi, jak Michał Żurawski grający boksera w "Królu"

- podkreślił Jan P. Matuszyński, dodając, że cieszy się z tylu wspaniałych kobiecych postaci:

Długo czekałem na projekt, w którym w roli głównej wystąpi kobieta. Spotkanie z Leną Górą po kilku latach od "Króla" było - jakby Zdzisiek Beksiński powiedział - samą radością. Ale oprócz Ewy Ogińskiej jest tu wiele pięknych i ciekawych postaci kobiecych, a za nimi stoją fantastyczne aktorki - Eliza Rycembel, Alona Szostak, Kamila Urzędowska czy Ewelina Starejki.

Akcja serialu rozgrywa się wiosną 2021 roku.

Potyczki szpiegowskie, wala wywiadów, konflikt na granicy polsko-białoruskiej, rosyjskie prowokacje, polityka na najwyższym szczeblu, wojna hybrydowa, bomba biologiczna, miłość i zdrada - to wszystko gwarantuje nowy serial, który będzie miał premierę na platformie Max Original 31 stycznia.

Serial trzyma w napięciu. Jest tu wiele rzeczy, których się nie spodziewacie, bo życie nie jest takie, jakie wydaje się na pierwszy rzut oka. Główna bohaterka, Ewa Oginiec, doświadcza tego w każdej sekundzie serialu. Wydaje mi się, że zrobiliśmy coś fajnego, oryginalnego. Takiego serialu jeszcze nie widziałem i czuję, że odbije się on szerokim echem nie tylko u nas, ale i na świecie

- podkreśla reżyser Jan P. Matuszyński.

ZOBACZCIE ZWIASTUN: