W ciemną noc
W nocy z wtorku na środę sprzed sopockiego domu Donalda Tuska (68 l.) i jego żony Małgorzaty skradziony został luksusowy Lexus. Informacje potwierdziła Komenda Główna Policji .
Wpłynęło do nas zgłoszenie, funkcjonariusze z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku pracują nad sprawą
- poinformowała KGP.
Ponieważ sprawa dotyczy osoby chronionej, czyli szefa rządu, sprawę bada nie tylko policja, ale także służby specjalne. Późnym wieczorem media poinformowały, że auto zostało odzyskane przez policję.
Przypomnijmy, że dom rodziny Tusków w Sopocie, podobnie jak willa na ul.Parkowej w Warszawie, gdzie na co dzień przebywa premier, jest pod stałą ochroną Służby Ochrony Państwa.

Według dziennikarza TV Republika Marcina Dobskiego skradzione auto należy do Małgorzaty Tusk (68 l.).
To auto żony premiera Donalda Tuska. Obok w aucie spali funkcjonariusze SOP - twierdza moi informatorzy z policji
- napisał Dobski na portalu X.

A internet już snuje domysły
Policja i służby szukają winnych kradzieży, a komentatorzy w sieci już się domyślają. Ponownie wróciło nazwisko gdańskiego samorządowca Wojciecha Fułka (67 l.). To on ma być mężczyzną, w którym zakochała się Małgorzata Tusk w latach 80. O miłości do innego mężczyzny pisała w swoich wspomnieniach Między nami.
Fułek?
Podobno fułek ukradł auto, z żoną.

To Fułek zwinął?

Zrobili to w zemście za fułka?
Ten Fułek coraz bardziej mi imponuje

Fułek grasuje

- pisali internauci.
Nazwisko Wojciecha Fułka pojawiło się już kilka dni temu, kiedy szef rządu porównał stację telewizyjną do męskiego przyrodzenia, bo nie spodobało mu się pytanie dziennikarza. Powstał też hashtag #fułek2025 i liczne memy.
