Poseł wrzuca selfie z kebabem, a internauci pytają: „Teraz wszyscy będziecie żr*ć kebab, bo Prezydent zjadł?”

Jeszcze niedawno szydzili z prezydenckiego kebaba i spotkania z młodzieżą, dziś sami wrzucają gastro-selfie i robią ranking warszawskich kebabów. Krzysztof Brejza z PO publikuje zdjęcie z kebabem, Zembaczyński dorzuca swój typ, a internauci nie mają litości: „Chciał być popularny jak Nawrocki?” „Chyba się nie dziwisz, że z tobą nikt nie chce siedzieć przy jednym stole”. Czy politycy PO odkryli właśnie kebab jako narzędzie kampanii?

3 minut czytania

Kiedy prezydent Karol Nawrocki pojawił się na kebabie z młodzieżą, politycy z Koalicji 13 grudnia zalali internet lawiną komentarzy – od ironii po otwartą pogardę. Ale jak się okazuje, wystarczyło kilka dni, by narracja się odwróciła. Teraz to Krzysztof Brejza wrzuca zdjęcie z kebabem, a Witold Zembaczyński dorzuca swój ranking:  

„U mnie numer dwa po Efes na Francuskiej.”

Internauci nie kupują tej przemiany. Wręcz przeciwnie – widzą w niej gastro-hipokryzję.

„Teraz wszyscy będziecie żr*ć kebab, bo Prezydent zjadł?”  

Komentarze pod postem Brejzy są bezlitosne.  

„To niemożliwe... Ktoś się chyba musiał Panu na konto włamać. Niemożliwe, żeby fotografować się z kebabem. Kebab Panu to zdjęcie robił?”

– ironizuje Ewa Orzechowska.

„Taki twój ulubiony, że jak prowadzisz 16 lat konto na Twitterze to to jest PIERWSZY wpis ze słowem 'kebab'. Deklu.”

– punktuje Inżynier Zajomc-Weber.

„Staszek piątka, Tomek dycha…” Więzienna przyśpiewka, która rozgrzała Sejm i internet do czerwoności
Zaczęło się od politycznej awantury przy stoliku w sejmowej restauracji, skończyło na viralowej piosence o życiu za kratkami. Refren o Gawłowskim, Grodzkim i Giertychu śpiewany na melodię stadionowej przyśpiewki podbił sieć, a internauci nie mają litości.

Internauci pamiętają, kto był pierwszy 

Wśród komentarzy pojawia się też porównanie do prezydenckiej wizyty:  

„A wystarczyło pobyć z młodzieżą, porozmawiać, może by zaprosili, tak jak Pana Prezydenta...”

– pisze jeden z użytkowników, wyraźnie wskazując, że prezydent nie wbił się na kebaba na siłę, tylko został zaproszony.

A Brejza? No cóż...

„Z tobą nawet kierownik nie chce mieć do czynienia, a co dopiero licealiści”

– komentuje Fan_Z_K.  

„Chyba się nie dziwisz, że z tobą nikt nie chce siedzieć przy jednym stole”

– dorzuca Arcyksiążę CKI.

W komentarzach pojawia się pytanie, które podsumowuje całą farsę:  

„Chciał być popularny jak Nawrocki?” 

Wiceminister dzieli społeczeństwo na „ciemnotę” i „oświeconych”. Internet ripostuje: „Ta ciemnota Cię utrzymuje, lewacka prostaczko”
Wiceminister NiSW Karolina Zioło-Pużuk (46 l.) ogłosiła start kierunku „Płeć i seksualność” na Uniwersytecie Warszawskim, twierdząc, że stoi po stronie nauki i rozumu. Internauci nie tylko nie kupili tej narracji — oni ją rozebrali na części pierwsze. W sieci zawrzało, a podział na „ciemnotę” i „oświeconych” okazał się bardziej groteskowy niż akademicki.

Niektórzy komentatorzy zaczęli doszukiwać się głębszego sensu. Czy kebab to nowy symbol bliskości z młodzieżą? Czy każdy polityk, który chce być „bliżej ludzi”, musi teraz wrzucić zdjęcie z pitą i sosem czosnkowym? Czy to tylko chwilowa moda, czy początek nowej ery gastro-populizmu? Jedno jest pewne – kebab w polskiej polityce już nie jest tylko przekąską. To narzędzie narracji, obiekt szydery i temat, który rozgrzewa platformę X bardziej niż posiedzenia w Sejmie.

Dołącz do dyskusji!

Podziel się swoją opinią o artykule

💬 Zobacz komentarze