Poparzeni Kawą Trzy w ogniu krytyki: 43 tysiące od resortu rolnictwa i cisza w eterze. BlaskOnline już wcześniej ostrzegał, że to nie tylko muzyka — to układ

Kiedy Marcin Dobski z TV Republika ujawnił, że zespół Poparzeni Kawą Trzy otrzymał 43 tysiące złotych z Ministerstwa Rolnictwa, media zamilkły. Radio Zet i RMF, z którymi muzycy są zawodowo związani, nie skomentowały sprawy, zasłaniając się „prywatnością pracowników”. Ale jak zauważa BlaskOnline w swoim wcześniejszym artykule — granica między prywatnością a publicznym interesem bywa w polskich mediach wyjątkowo elastyczna.

3 minut czytania
viva.pl/screenshot

Ale jak zauważa BlaskOnline w swoim wcześniejszym artykule — granica między prywatnością a publicznym interesem bywa w polskich mediach wyjątkowo elastyczna.

„To prywatna sprawa” — czyli jak nie mówić o pieniądzach

W dokumencie krążącym po X (dawniej Twitterze) czytamy:

„Radio Zet i RMF nie komentują sprawy. To prywatna sprawa pracowników.”  
Groźby śmierci? Umorzone! Doda kontra nieudolna prokuratura
Skandal w Sopocie! Sąd umorzył postępowanie w sprawie gróźb karalnych kierowanych pod adresem Dody. Artystka i jej pełnomocnik, mec. Artur Wdowczyk, nie kryją oburzenia. Wyrok nie jest prawomocny — złożono zażalenie. A my mamy dla Was ekskluzywny komentarz mecenasa specjalnie dla BlaskOnline.

BlaskOnline już wcześniej pisał o niejasnych powiązaniach zespołu z resortem i medialnym parasolem ochronnym, który rozciąga się nad muzykami, gdy tylko pojawia się temat pieniędzy publicznych.

„Gramy dla ludzi, nie dla polityków” — ale za publiczne pieniądze

W rozmowie z Wirtualnemedia.pl członkowie zespołu odpierają zarzuty o konflikt interesów.

„Oddzielam występy z zespołem od pracy dziennikarskiej. Od 16–17 lat występujemy na imprezach samorządowych i miast, rządzonych przez różne opcje polityczne”

— tłumaczy Mariusz Gierszewski, dziennikarz Radia Zet i członek zespołu.

X.com/screenshot

Z kolei Roman Osica, były dziennikarz RMF FM i Radia Zet, obecnie związany z PSL, podkreśla:

„Nigdy nie mieszamy muzyki z pracą zawodową. (…) Dla nas liczy się publiczność, nie polityka.”
Peja na salonach?! Raper był na wizycie u prezydenta! “Rozmowa wartościowa i pouczająca”
W środę media społecznościowe obiegła sensacyjna informacja — legendarny raper Peja (Ryszard Andrzejewski) trafił do Pałacu Prezydenckiego. Wpis artysty elektryzuje internet: opisał wizytę i opowiedział, co tam się działo. A zaczęło się… od listu do Kancelarii Prezydenta RP.

Ministerstwo Rolnictwa zapewnia, że wybór zespołu miał „wyłącznie charakter artystyczny i organizacyjny”, a umowa została zawarta zgodnie z przepisami. Koszt koncertu — 35 tys. zł plus VAT — obejmował m.in. transport, noclegi, obsługę techniczną i honorarium dla siedmiu osób.

zamep.eu/screenshot

Sprawa specjalnego traktowania zespołu wraca jak bumerang. Ale czy ktoś odważy się przeciąć ten układ? Czy to kolejny przykład na to, że w polskich mediach są równi i równiejsi — także wśród muzyków?

Dołącz do dyskusji!

Podziel się swoją opinią o artykule

💬 Zobacz komentarze