Problemy w raju
Między dziennikarzem Piotrem Korczarowskim a Marianną Schreiber, byłą żoną posła PiS, było już wszystko. Były rozstania i powroty, deklaracje miłości, a nawet pierścionek zaręczynowy. Jednak nic z tego nie wyszło. Mija kilka dni od rozstania pary, która nie schodziła z czołówek plotkarskich portali. Najwyraźniej rany są jeszcze bardzo bolesne, a byli narzeczeni, nie szczędzą sobie przykrości.
Przesłanie na kartonie
W weekend Marianna była obecna na gali Fame MMA. Siedząc na widowni, sfotografowała się z wiele mówiącym przesłaniem, napisanym na kartonie:
NIE szukam faceta. Dajcie mi spokój.
Była również mocno rozgoryczona, gdy jedna z firm bukmacherskich zorganizowała zakłady, czy do końca 2025 roku Schreiber będzie miała nowego partnera.

A co u Piotra?
Wiele uczuć nadal buzuje w sercu Piotra Korczarowskiego. Właśnie zmieścił w mediach społecznościowych wiele mówiące wpisy.
Lew Tołstoj pisał, że mężczyzna najbardziej potrzebuje towarzystwa inteligentnej kobiety. Najwyraźniej od zawsze marzymy o tym, co dostępne jest dla nielicznych, a reszta dostaje rozkapryszone dzieci zamknięte w ciałach dorosłych ludzi. Lepiej jednak umrzeć marząc niż pogodzić się ze śmiercią za życia
- skomentował Korczarowski.

Czyżby aż ta trudne było życie ze Schreiber?
Spowiedź na parkingu
Bezpośrednio po ogłoszeniu rozstania Korczarowski zamieścił długi filmik, w którym m.in. nazwał byłą partnerkę pisowską propagandystką i ujawnił kulisy wielu ich rozmów, szczególnie tych dotyczących polityki.
Dołącz do dyskusji!
Podziel się swoją opinią o artykule
💬 Zobacz komentarze