Tymoteusz Puchacz, który ostatnio grał w barwach niemieckiego klubu Holstein Kiel, obecnie szuka swojego miejsca. Piłkarz opowiedział w wywiadzie dla TVP Sport o swojej wierze i relacji z Bogiem.

Nie czuję się źle w miejscu, w którym jestem. Robię, co mogę, by znaleźć się na szczycie. A to, jak wszystko się potoczy, jest w rękach Pana Boga. Dziś jestem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie, ponieważ Bóg jest na pierwszym miejscu i prowadzi mnie całe życie. A teraz to już w ogóle mam z nim niesamowitą relację
- podkreślił.

Puchacz ma na swoim koncie 15 występów w reprezentacji Polski, udział w mistrzostwach Europy i wywalczenie tytułu w lidze tureckiej z Trabzonsporem. Piłkarz podkreśla, że ma piękną karierę.

Zawodnik reprezentacji Polski przyznaje, że nosi różaniec, chociaż zdaje sobie sprawę z tego, że "te wartości nie są obecnie popularne".
Zapewnia jednak, że swoją karierę zawdzięcza Bożemu natchnieniu.

Pan Bóg przedstawił mi wizję, że kiedyś będę piłkarzem. Potem natchnął mnie Duch Święty, a futbol stał się moją jedyną zajawką
- podkreślił Puchacz.

W mediach społecznościowych piłkarza nie brakuje odniesień do Boga. Na jego Instagramie możemy znaleźć zdjęcia krzyża i Jezusa Chrystusa.