Bartosz Obuchowicz to jedno z tych nazwisk, które większość Polaków kojarzy z ekranów telewizorów. W latach 90. i 2000. był jednym z najbardziej rozpoznawalnych młodych aktorów w kraju. Jego rola Tomka Burskiego w „Na dobre i na złe” przyniosła mu ogromną popularność, a udział w filmach takich jak "Haker", "Stacja" czy "Senność" ugruntował jego pozycję na rynku filmowym. Jednak w przeciwieństwie do wielu jego rówieśników z tamtych lat, Obuchowicz postanowił obrać mniej konwencjonalną ścieżkę kariery – z dala od blasku fleszy, wybierając życie zgodne ze swoimi wartościami.
Aktorstwo zaczęło ciążyć
Obuchowicz nigdy nie ukrywał, że aktorstwo przyszło do niego w naturalny sposób, ale z biegiem lat zaczęło mu ciążyć. Jak wspomina w jednym z wywiadów:
Wszedłem w ten świat jako dzieciak, więc nie znałem innej rzeczywistości. To było ekscytujące, ale po latach zacząłem dostrzegać, że show-biznes to nie do końca moje miejsce. Lubię grać, ale nie chcę żyć w wiecznym pędzie.
To podejście wpłynęło na jego decyzje zawodowe. W przeciwieństwie do wielu kolegów po fachu, Obuchowicz nigdy nie starał się o każdą możliwą rolę. Wręcz przeciwnie – wybierał projekty, które rzeczywiście go interesowały. Przez lata bardziej angażował się w dubbing (jego głos można usłyszeć m.in. w "Mój brat niedźwiedź" czy "High School Musical"), a także zajął się rodziną i rozwojem osobistym.
Bartosz Obuchowicz - problemy z alkoholem
Obuchowicz od lat podkreśla, że jego priorytetem jest życie rodzinne. Od 2007 roku jest w związku z Katarzyną Sobczyńską, z którą ma trzy córki: Mariannę, Marcelinę i Michalinę. Jak sam przyznał w jednym z wywiadów:
Rodzina jest tym, co jest dla mnie najważniejsze i dzięki czemu ocknąłem się oraz postanowiłem uciec śmierci spod kosy.
Obuchowicz jesienią ubiegłego roku otworzył się także przed dziennikarzami i szczerze opowiedział o swoich problemach z alkoholem.
Przerażające było to, że chciałem się zatrzymać, a nie mogłem. To jest bardzo trudne. Każdy, kto dojdzie do takiego momentu, nie poradzi sobie sam. Pomimo tego, że rodzina była, to choroba była na tyle silna, że niestety moje starsze córki już widziały, jak piję. To coś, czego żałuję. Uzależnienie jest tak silne, że potrafi podeptać bliskich
- opowiadał w wywiadach.
Obecnie możemy go oglądać w telenoweli Telewizji Polskiej, pt. "Korona Królów. Jagiellonowie", gdzie wcielił się w rolę Jana z Czyżowa.





fot. AKPA