W poniedziałek wieczorem świeżo upieczony rzecznik rządu Adam Szłapka zorganizował live chat, gdzie odpowiadał na pytania internautów.
Nie ma dzięku i wyłączone komentarze
Już na samym początku nie odbyło się bez wpadek. Nie było dźwięki. Nie było więc słychać, co ma do powiedzenia minister Szłapka.
Nie ma dzięku. Nie słychać nic
- komentowali widzowie live chata. Dźwięk wrócił dopiero po jakiejś minucie.
Rzecznik rządu odczytywał pytania z telefonu komórkowego, nie wiadomo, więc kto je zadawał. Uwadze internautów nie umknęło także, jak ustawiony był live chat. Wyłączony był live chat i komentarze w trakcie wystąpienia rzecznika rządu.
Słyszeliście kiedy o live chat, gdzie wyłączono możliwość komentowania, wyłączono możliwość dawania łapek w dół i wyłączono chat na żywo?
- pytali obserwatorzy.
„Live” z rzecznikiem Tuska
Jedyna dostępna opcja to "łapka w górę"
- zwracali również uwagę.
Internauci dopytywali też i poszukiwali linku, bym móc zadać rzecznikowi rządu pytanie. Dopytywali dlaczego streaming był dostępny tylko na kanale YouTube Kancelarii Premiera, a nie na innych mediach społecznościowych.
Pół godziny
Pół godziny bardzo aktywnego odpowiadania na pytania. Dajcie znać w komentarzach, czy taka forma jest ok, czy możemy ją robić cześciej? Czy coś trzeba poprawić?
- podsumował Szłapka.
We wtorek dopytywany w mediach Szłapka o niedociągnięcia z live chata, obiecał, że zostaną poprawione. Może na początek ustalmy, gdzie mamy wpisywać komentarze?