Antek Smykiewicz, który tańczył z nią w programie w 2018 roku, do dziś gorzko wspomina to doświadczenie.
Niestety, współpraca z Agnieszką Kaczorowską była jedną z najgorszych w moim życiu. To podła i nietaktowna osoba, udająca przed kamerą kogoś zupełnie innego. Prawie ze mną nie rozmawiała, a gdy zapytałem, czemu tak się zachowuje, potrafiła wypalić do mnie, że produkcja nie płaci jej za rozmowę ze mną, tylko za tańczenie, więc nie ma ochoty ze mną rozmawiać
– wyznał niedawno muzyk w rozmowie z serwisem plotek.pl.

Para odpadła już w 1. odcinku. A potem produkcja na długie lata rozstała się z tancerką. Mówiło się, że z powodu tego, że w programie reklamowała swoją szkolę tańca.
Nie rozmawialiśmy o tym za kulisami. Ja przyszedłem do programu, żeby się świetnie bawić, nie wiem z czym przyszła Agnieszka, może po to żeby reklamować szkołę tańca. Nie powiem tak, nie powiem nie. Nie chcę się za kogoś wypowiadać
– wyznał Antek w portalu jastrzabpost.pl.
Iwona Pavlović, czyli złość i zazdrość
Agnieszka Kaczorowska, pozostająca na aucie „Tańca z gwiazdami” nie gryzła się w język. W międzyczasie zamarzyło jej się zostać jurorką show. Niestety, przegrała casting. I skrytykowała wybór Tomasza Wygody na jurora.
Wszyscy tancerze, żeby dowiedzieć się, kim jest, musieli go wygooglać, czyli dla tancerzy towarzyskich nie jest autorytetem
- powiedziała wprost Aga.

Myślę, że emocje nią targały. Pewnie złość, zawód oraz jakaś zazdrość wysunięta w naszą stronę, która łączy się z podziwem
– tłumaczyła jej krytykę Iwona Pavlović. Tego Aga nie mogła pozostawić bez odpowiedzi.
Do krytyki mam pełne prawo zwłaszcza w tematach, w których się specjalizuję, a taniec bez wątpienia jest moją specjalizacją. Nie da się podważyć mojej eksperckości tanecznej, więc próbuje się na mnie napluć inaczej. Gdyby opinia Pani Iwony na temat mojej osoby miała dla mnie znaczenie, to pewnie byłoby mi przykro. Tak jak uczestnikom "Tańca z Gwiazdami" wielokrotnie jest przykro, bo pani Iwona stawia się w pozycji jakiegoś guru.

W związku z jej ocenami wiele osób totalnie traciło radość z tańca, gdy zamiast wskazówek na temat tego, jak mają się rozwijać, dostają surową opinię z ogólnym komunikatem, że są "beznadziejni" czy że się do tego nie nadają. Rozumiem, że Pani Iwona nie pała do mnie sympatią, bo miałam odwagę się wielokrotnie nie zgodzić z jej opiniami w programie. A przecież w tym świecie to trzeba sobie spijać z dzióbków...
A czy Pani Iwona jest wiarygodna? Wielokrotnie widziałam bardzo, ale to bardzo dobre występy w tym programie (choćby świetnie tańcząca Ilona w poprzedniej edycji), które były przez nią mocno krytykowane... Po co? Nie wiem. Może po to, aby widzowie słali SMS-y? Może to wyreżyserowane? Może to manipulacja? Nie rozumiem podcinania skrzydeł uczestnikom tego programu
– mówiła Agnieszka pudelkowi.
Niesamowita pamięć celebrytki
Słowa Kaczorowskiej o Tomaszu Wygodzie wywołały także do tablicy Rafała Maseraka, który postanowił bronić nowego kolegi z programu.
Agnieszka trochę odleciała. I uważam, że troszeczkę przesadza. Wydaje mi się, że to jest taka jakaś jej zazdrość. Miała możliwość być na castingu na jurora, no niestety jej się nie udało. I teraz po prostu swoje żale wylewa w Internecie. [...] Tomasz Wygoda nie jest ze świata tańca towarzyskiego, tylko ze świata bardziej teatralnego. Ona nie musi go znać. Może gdzieś Agnieszka nie wgłębiała się w wyższą kulturę?
– zastanawiał się Rafał Maserak w jednym z wywiadów.

Jego słowa nie mogły pozostać bez odpowiedzi.
Rafał Maserak, nie słuchając prawdopodobnie całej mojej wypowiedzi, postanowił stwierdzić, że "odleciałam". Po czym powiedział dokładnie to samo, czyli że to inny świat tańca, ale jednak dodał, że "może nie wgłębiłam się w wyższą kulturę". Mam nadzieję, że nie o tę kulturę, gdzie się ubliża policjantom chodzi, bo tej wolę nie zgłębiać
- odpowiedziała Agnieszka Kaczorowska, nawiązując do afery w 2013 roku, kiedy to po jednej z imprez prywatnych w Toruniu Rafał Maserak wyzywał policjantów.
Aga nikomu nie przepuści
Dwa tata temu z kolei głośno było o odejściu Agnieszki z teatru Tu i Teraz. - Wielokrotnie zapraszałam was na nasz spektakl „Ślub doskonały”. (…) Czuję się w obowiązku poinformować was, że na trzy dni przed spektaklem dostałam telefon od pani producent Teatru Tu i Teraz, że ja nie zagram tych spektakli i zagra je moja dublerka – skarżyła się Kaczorowska w sieci.

W odpowiedzi na jej posty, krytykujące szefostwo teatru, ten wystosował oficjalne pismo do mediów.
W nawiązaniu do wypowiedzi pani Agnieszki Kaczorowskiej oświadczam, że Teatr Tu i Teraz odnosi się do pracowników oraz wszystkich osób współpracujących z godnością i szacunkiem, oraz nie daje zgody na nieetyczne zachowania. Władze teatru wskazują, że jedyne, co mogą potwierdzić ze słów Agnieszki Kaczorowskiej to fakt zakończenia z nią współpracy. Jednocześnie oświadczam, że jeżeli pani Kaczorowska nie zaprzestanie publikowania nieprawdziwych i zniesławiających informacji, deklaruję poinformowanie opinii publicznej o pełnych powodach decyzji i skieruję sprawy na drogę prawną
– napisała Kamila Polak z teatru Tu i Teraz.

Pieniądze za wojenki
Wiosną 2025 roku Kaczorowska z hukiem wróciła na parkiet „Tańca z gwiazdami”. Jak się nieoficjalnie dowiaduje BlaskOnline, pomógł jej w tym właśnie jej …konfliktowy charakter.
Zwolennikami powrotu Agi do TzG był, zarówno Edward Miszczak jak i Nina Terentiew. Dlatego, że oboje uważają, że emocje i konflikty przyciągają ludzi. A zatem przekładają się na oglądalność show, a co za tym idzie na pieniądze zarabiane w reklamach
– zdradza Blask Online jeden z menadżerów grupy Polsat.