Jak to wszystko się zaczęło
Robert Więckiewicz, absolwent PWST w Krakowie (1993), to aktor, który swoją charyzmą i autentycznością podbił serca widzów i krytyków. Jego przełomem była rola „Blachy” w serialu „Odwróceni” (2007) oraz film „Świadek koronny” (2007), gdzie jako gangster Janusz „Blacha” Blachowski pokazał, że potrafi być równie groźny, co ludzki.
„To była rola, która otworzyła mi drzwi. Nagle ludzie zaczęli mnie rozpoznawać na ulicy”
– wspominał w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”.

Kolejne lata to pasmo sukcesów: w „W ciemności” (2011) Agnieszki Holland wcielił się w Leopolda Sochę, kanalarza ratującego Żydów, co przyniosło mu Orła i nominację filmu do Oscara. Jego rola Lecha Wałęsy w „Wałęsa. Człowiek z nadziei” (2013) Andrzeja Wajdy zdobyła uznanie na świecie i kolejnego Orła.
„Gram Wałęsę, ale nie próbuję go naśladować. Szukam człowieka, nie ikony”
– tłumaczył w „Newsweeku”.
Więckiewicz ma na koncie cztery Orły, Złote Lwy w Gdyni i niezliczone nagrody za role w takich hitach jak „Pod Mocnym Aniołem” (2014), „Body/Ciało” (2015) czy „Kler” (2018). W 2024 roku zachwycił w „Vinci 2” oraz serialu „Wzgórze psów”, a fani już czekają na jego kolejne projekty.
„Nie będzie łatwo, ale warto!”
– radził młodym aktorom podczas spotkania w łódzkiej filmówce, podkreślając, że sukces to mix talentu, pracy i odrobiny szczęścia.

Tu może być sobą
Urodzony w 1967 roku w Nowej Rudzie, Więckiewicz jako dzieciak marzył o karierze piłkarza.
„Byłem niezły w kopaniu piłki, ale kontuzja pokrzyżowała plany”
– śmiał się w rozmowie z Wywiadowcą.pl. Los skierował go na scenę, a aktorstwo stało się jego sposobem na życie.

Prywatnie jest mężem Natalii Adaszyńskiej, scenografki i kostiumografki, z którą ma nastoletniego syna. Para strzeże swojej prywatności, ale Robert nie kryje, że rodzina to jego ostoja.
„Dom to miejsce, gdzie mogę być sobą, bez masek”
– mówił w „Vivie”. W 2023 roku aktor przeżył osobistą tragedię – zmarła jego mama, co poruszyło środowisko filmowe.
„To był trudny czas, ale życie toczy się dalej”
– wyznał w lakonicznym komentarzu dla „Faktu”. Więckiewicz słynie z dystansu do siebie i poczucia humoru.
„Uwodzę kobiety mimo woli. Nie raz się sam dziwiłem, jak mi się to udaje”
– żartował na Wywiadowcy.pl, komentując swój urok, który przyciąga zarówno fanów, jak i koleżanki z planu.

Plotki i anegdoty z planu
Więckiewicz to aktor, który unika skandali, ale plotki i tak go nie omijają. Na Festiwalu w Gdyni w 2013 roku krążyły żartobliwe pogłoski o jego „romansie” z Joanną Brodzik po ich wspólnej pracy w serialu „Dom nad rozlewiskiem”.
„1498 komentarzy o niej, dwa o mnie, w tym jeden: ‘dno’”
– śmiał się w „Playboyu”, komentując internetowe spekulacje.

Inna anegdota pochodzi z planu „W ciemności”, gdzie Holland wspominała, że Więckiewicz, mimo ciężkiej roli, potrafił rozładować atmosferę żartami.
„Robiłem głupie miny, żeby rozluźnić ekipę. W końcu gramy o życiu, a nie o śmierci”
– opowiadał w „Rzeczpospolitej”.
Jego luz i profesjonalizm sprawiają, że reżyserzy uwielbiają z nim pracować. Na planie „Kleru” podobno rozbawił ekipę, improwizując scenę, w której jego bohater, ksiądz, popada w absurdalną kłótnię o wino mszalne.
„Czasem trzeba włożyć w rolę coś od siebie, żeby była prawdziwa”
– tłumaczył w „Filmie”.

Robert Więckiewicz to aktor, który nie goni za fleszami, ale i tak pozostaje w centrum uwagi. Jego role, od dramatycznych po komediowe, pokazują, że potrafi wszystko – od wzruszających monologów po rozbrajające żarty.
„Nie jestem gwiazdą, jestem rzemieślnikiem”
– podkreślał w „Dzień Dobry TVN”, dystansując się od celebryckiego blichtru.