Nie chciał być jak wszyscy, więc tego nie robił. Kim jest elektryzujący aktor, który zagrał Witolda Skirmuntta w serialu „Heweliusz”? [ZDJĘCIA]

Nigdy nie pił alkoholu, nie palił papierosów, nie próbował narkotyków. Nawet kawy. Konrad Eleryk, aktor, który w serialu „Heweliusz” wcielił się w Witolda Skirmuntta, od lat żyje na własnych zasadach. Nie dlatego, że chce szokować. Po prostu nie lubi iść za tłumem. W rozmowach mówi wprost: „Mam cos takiego, że zawsze chciałem być inny niż wszyscy. A że wszyscy pili i ćpali, to ja nie chciałem”. A jego ekranowa charyzma? Działa bez wspomagaczy.

4 minut czytania
Powrót na niezalezna.pl

Konrad Eleryk ma opinię najbardziej wysportowanego aktora. Chociaż brawurowo potrafi zagrać bohaterów pod wpływem alkoholu, to sam nigdy alkoholu nie spróbował.

Aktor urodził się 12 maja 1989 roku w Warszawie. Dorastał na Grochowie – dzielnicy, która nie rozpieszcza, ale wręcz uczy charakteru. Dziś ma 36 lat i coraz mocniej zaznacza swoją obecność w polskim kinie. W serialu „Heweliusz” Jana Holoubka zagrał Witolda Skirmuntta, oficera o chłodnym spojrzeniu i wewnętrznym konflikcie. Zagrał tak, że zostaje w pamięci na długo.

Bokser, który został aktorem

Zanim trafił do szkoły filmowej, trenował tajski boks. Sport miał być jego drogą, ale kontuzja zmieniła plany. Aktorstwo pojawiło się trochę przypadkiem – z ciekawości, z namowy znajomych. W 2017 roku ukończył Wydział Aktorski PWSFTviT w Łodzi, a już rok wcześniej zdobył Nagrodę Specjalną Opus Film na Festiwalu Szkół Teatralnych za rolę Księcia Filipa i Mojżesza.

Dziennikarze zaczęli rapować. Internet w ekstazie: „To było super!”
Maciejewski, Lisiewicz i Wujek weszli w tryby… i zaczęli rymować. W programie „Piachem w Tryby” dziennikarze zaskoczyli widzów rapowym występem. Telewidzowie zachwyceni, a internauci domagają się więcej. „Najlepsze poczucie rytmu miał Maciejewski” – piszą fani.

Życie bez używek. „Zawsze chciałem być inny”

„Nie znam smaku ani tego, ani tego”

– mówi o alkoholu i narkotykach.

„Zawsze chciałem być inny niż wszyscy. A że wszyscy pili i ćpali, to ja nie chciałem”.

W jego głosie nie ma moralizowania, jest doświadczenie. Wychowywał się w środowisku, gdzie alkohol był codziennością.

„Napatrzyłem się na alkohol dosyć mocno. Na alkoholików”

– dodaje. Dziś nie tylko nie pije alkoholu, ale nigdy nie próbował nawet kawy.

Dorobek artystyczny

Choć dziś najgłośniej mówi się o jego roli Witolda Skirmuntta w „Heweliuszu”, Konrad Eleryk od dawna buduje swoją pozycję w świecie seriali. Zaczynał od mniejszych epizodów, ale szybko dał się zauważyć w większych produkcjach. W „Skazanej” wcielał się w Krystiana, w serialu „Pati” zagrał Krystiana Malka, a w „Przepięknych!” wystąpił jako Kuba Benek.

Kościół zbulwersowany teledyskiem Luny. Archidiecezja wydała oświadczenie
Świeciła pośladkami przed ołtarzem, teraz Kościół mówi: DOŚĆ! Archidiecezja Warszawska potwierdziła, że bluźnierczy teledysk Luny nagrano w kościele w Secyminie – bez zgody kurii. W oficjalnym oświadczeniu podkreślono, że materiał zawiera „treści i symbole w oczywisty sposób sprzeczne z charakterem miejsca świętego” i wywołał zgorszenie wśród wiernych.

Widzowie mogli go też oglądać w „Rojście” w roli młodego Zbigniewa „Grochu” Grochowiaka, a w „Na dobre i na złe” jako doktora Rafała Malickiego. Do tego dochodzą występy w „Chyłce. Zaginięciu”, „Przyjaciółkach” oraz epizody w „Prawie Agaty” czy „Komisarzu Alexie”. Jego droga pokazuje, że konsekwentnie idzie naprzód – od krótkich ról po coraz bardziej wyraziste kreacje w głośnych produkcjach.

Ale Eleryk nie ogranicza się tylko do ekranu. Po ukończeniu łódzkiej Filmówki związał się z teatrem i tam również rozwijał swoje aktorskie umiejętności. Widzowie mogli zobaczyć go na deskach Teatru Współczesnego w Szczecinie, gdzie występował m.in. w „Iwonie, księżniczce Burgunda” oraz w „Laleczce”. To właśnie za te role zdobył Nagrodę Specjalną Opus Film na Festiwalu Szkół Teatralnych w Łodzi – wyróżnienie, które otworzyło mu drzwi do dalszej kariery.

Dziś Eleryk łączy oba światy: serialowy i teatralny. Na ekranie przyciąga uwagę spokojną, magnetyczną grą, a na scenie pokazuje pełnię warsztatu, który doceniają krytycy i publiczność. To aktor, który nie potrzebuje skandali ani używek. Wystarczy konsekwencja, talent i autentyczność.

Dołącz do dyskusji!

Podziel się swoją opinią o artykule

💬 Zobacz komentarze