Niedawno pisaliśmy o tym, że zmiażdżony w „Must Be The Music” wokalista disco polo dostaje groźby i próbuje się go zastraszać. Wokalista jest dzielny, zaznaczy, że i tak będzie robił to co kocha i nic go od jego muzyki nie odwiedzie.

- Nie boję się jednak. Ludzie są mocni w internecie jak są anonimowi. Robię swoje. Od lat żyję z muzyki i nie zamierzam tego zmieniać. Ten występ nie zmieni niczego w mojej karierze. Koncertów mi przybywa. Nie idę z tym na policję, bo szkoda mi czasu na dochodzenia. Wolę komponować nowe piosenki, spędzać czas z rodzina i prawdziwymi fanami – wyznał w rozmowie z BlaskOnline.

„Niezłe ziółko” z Must Be The Music
Piosenka „Niezłe ziółko”, która tak podzieliło opinię publiczną i zniesmaczyło jury „Must Be The Music” najwyraźniej nie jest takie złe. Na Tik Toku Polsatu występ formacji Mr Sebii obejrzało już około miliona użytkowników, podczas, gdy inni uczestnicy mają w porywach do 600 tys. odsłon, a są tacy, którzy w ogóle się nie klikają.
Popularność gwiazdora disco polo mimo hejtu ciągle rośnie, a piosenka, w której wokalista śpiewa: „Chodziła, chodziła i zbierała zioła. Cała wieś paliła i była wesoła…”, w ostatnim czasie stała się bardzo popularna wśród Polonii w Holandii.

Gdzie z Polski wyjedzie Mr Sebii?
Mr Sebii w minionym tygodniu odebrał dwa telefony w sprawie koncertów w Amsterdamie i Hadze.
– Na początku myślałem, że to żart, bo ostatnio spotykałem się z przykrymi przejawami popularności i głupimi dowcipami, ale panowie, którzy do mnie zadzwonili w sprawie koncertów w holenderskich klubach, gdzie bawi się Polonia byli jak najbardziej poważni. Przedstawiłem im ofertę koncertową i niebawem podpisujemy umowy. Mam jeszcze kilka luk w grafiku, który się zapełnia, więc z przyjemnością zagram ponownie w Holandii, bo już niejednokrotnie tam koncertowałem. Pokażę też, że potrafię śpiewać na żywo, a moi instrumentaliści, że świetnie grają bez podkładów – opowiada nam Mr Sebii.
