Największy baner Marszu Niepodległości zaskoczył wszystkich. Patriotyzm w wersji high-tech

Na Marszu Niepodległości w Warszawie było wszystko: flagi, race, kotyliony i… roboty. A przynajmniej ich idea. Wśród setek transparentów jeden wyróżniał się nie tylko rozmiarem, ale i przekazem. Gigantyczny baner o wymiarach 9 metrów na 1,6 metra głosił: „Zero imigracji czas robotyzacji”. Kto go niósł? Patriotyczni przedsiębiorcy, którzy, jak sami mówią, chcą Polski nowoczesnej, ale bez społecznych napięć.

3 minut czytania

Według organizatorów, w tegorocznym Marszu Niepodległości wzięło udział ponad 300 tysięcy osób. Ludzie przyjeżdżali z całej Polski – z dziećmi, dziadkami, w grupach przyjaciół i z lokalnymi stowarzyszeniami. W tłumie można było zobaczyć transparenty z nazwami miejscowości, hasłami patriotycznymi, a nawet ręcznie malowane flagi.

Prezydent murem za mundurowymi. Padły słowa o ”świętości” i celebrytach!
W Dniu Święta Niepodległości prezydent Karol Nawrocki głośno skomentował relacje między niektórymi celebrytami i służbami mundurowymi. Funkcjonariusze to świętość, naród jest z wami i dziękuje za to, że jesteście - podkreślił na Placu Marszałka Józefa Piłsudskiego.

Uczestnicy, którzy przyjechali z różnych zakątków kraju, często pojawiali się z własnymi banerami, które łączyły patriotyzm z lokalną tożsamością.

Wśród morza biało-czerwonych flag, patriotycznych okrzyków i rodzin z dziećmi, naszą uwagę przykuł jeden szczególny transparent. Nie tylko dlatego, że był największy, mierzył aż 9 metrów długości i 1,6 metra wysokości, ale przede wszystkim przez swój zaskakujący przekaz: „ZERO IMIGRACJI CZAS ROBOTYZACJI”. Zatrzymywał przechodniów, wzbudzał dyskusje, a niektórzy robili sobie z nim zdjęcia jak ze znanym celebrytą.

 Co mówią jego twórcy?

Zapytaliśmy osoby niosące baner, kim są i co chcą przekazać. Przedstawili się jako „środowisko patriotycznych przedsiębiorców”, którzy wierzą, że Polska może rozwijać się technologicznie bez konieczności masowej imigracji.

Polskie barwy narodowe nad Manhattanem. Co się działo na szczycie Empire State Building?
Najbardziej ikoniczny budynek w Nowym Jorku, czyli Empire State Building, rozbłysnął na biało i czerwono z okazji polskiego Dnia Niepodległości. Zobaczcie co działo się na szczycie, gdy specjalną iluminację włączył kapitan reprezentacji Polski w piłkę nożną Robert Lewandowski (37 l.).
„Nie jesteśmy przeciwko ludziom – jesteśmy za mądrym rozwojem. Robot nie potrzebuje mieszkania, szkoły ani zasiłku. Japonia miała ten sam problem co my – brak rąk do pracy. Ale zamiast otwierać granice, zainwestowała w roboty. Efekt? Produktywność bez społecznych napięć.”

– wyjaśnił pan Miłosz, a kolejny dodał:

„Nie chcemy być tanią montownią Europy. Chcemy być krajem, który sam buduje swoje jutro – z technologią, godnością i bez chaosu. To nie ucieczka przed problemem, tylko inwestycja w stabilność i przyszłość lokalnych firm.”

Patriotyzm 2.0

Choć Marsz Niepodległości kojarzy się głównie z tradycją, coraz częściej pojawiają się w nim wątki nowoczesne. Transparent o robotyzacji pokazuje, że dla wielu uczestników patriotyzm to nie tylko historia, ale też przyszłość – z technologią, automatyzacją i odpowiedzialnym rozwojem.

Dołącz do dyskusji!

Podziel się swoją opinią o artykule

💬 Zobacz komentarze