„Muszę serdecznie Państwa przeprosić”. Prezes Republiki odniósł się do oglądalności sylwestra

"Muszę serdecznie Państwa przeprosić. Nasze dane, co do oglądalności koncertu sylwestrowego, okazały się nieprecyzyjne" - napisał na X szef Republiki Tomasz Sakiewicz. Przyznał, że widzów było o połowę więcej niż wstępnie szacowano!

1 minuta czytania
FOT. Radosław Poszwiński/BLASK

Jak informował już portal BLASK, Wystrzałowy Sylwester na Lubelszczyźnie z Telewizją Republika okazał się większym sukcesem niż przewidywano.

Według pierwszych, nieoficjalnych informacji, na antenie stacji imprezę oglądało 3 miliony osób. Dane oficjalne pokazały jednak, że było to niedoszacowanie. Zgodnie z raportem firmy Nielsen nowy rok z Telewizją Republika powitało ponad 4,8 mln osób.

Wynik stacji skomentował jej prezes - Tomasz Sakiewicz.

"Muszę serdecznie Państwa przeprosić. Nasze dane, co do oglądalności koncertu sylwestrowego, okazały się nieprecyzyjne. Nie oglądało nas 3 mln osób, a według samej pracowni Nielsena 4 mln plus około pół miliona na YouTube. Nie mamy danych z innych streamingów i z zagranicy. Ale widzów było o połowę więcej niż szacowaliśmy na podstawie wstępnych danych"

- napisał na portalu x.com.

Sukcesowi stacji próbują umniejszać konkurencyjne media. W czwartek w nieprzychylny sposób o imprezie napisał portal Onet. Tyle że autor tekstu nie zauważył różnicy pomiędzy wynikiem skumulowanym a średnią oglądalnością. Krytykę Sakiewicz skomentował w rozmowie z portalem Niezalezna.pl

"Poziom niekompetencji dziennikarza piszącego w Onecie o danych oglądalności naszego sylwestra przebił sufit. Pomylił średnią oglądalność z wynikiem skumulowanym, czyli ilością widzów, którzy obejrzeli. My od początku staraliśmy się mówić o liczbie osób, które nas oglądały. Udowodnili swoje "chciejstwo" - koniecznie chcąc pokazać, że była mniejsza liczba oglądających [...] Boli ich to, że my, mając dziesiątki razy mniej środków, jesteśmy w stanie zrobić coś, czego oni nie są w stanie wytworzyć, leżąc na pieniądzach. Ból, żal i wściekłość " - skwitował sprawę szef Republiki.