Jak informował już portal BLASK, Wystrzałowy Sylwester na Lubelszczyźnie z Telewizją Republika okazał się większym sukcesem niż przewidywano.
Według pierwszych, nieoficjalnych informacji, na antenie stacji imprezę oglądało 3 miliony osób. Dane oficjalne pokazały jednak, że było to niedoszacowanie. Zgodnie z raportem firmy Nielsen nowy rok z Telewizją Republika powitało ponad 4,8 mln osób.
Wynik stacji skomentował jej prezes - Tomasz Sakiewicz.
"Muszę serdecznie Państwa przeprosić. Nasze dane, co do oglądalności koncertu sylwestrowego, okazały się nieprecyzyjne. Nie oglądało nas 3 mln osób, a według samej pracowni Nielsena 4 mln plus około pół miliona na YouTube. Nie mamy danych z innych streamingów i z zagranicy. Ale widzów było o połowę więcej niż szacowaliśmy na podstawie wstępnych danych"
- napisał na portalu x.com.
Muszę serdecznie Państwa przeprosić. Nasze dane co do oglądalności koncertu sylwestrowego okazały się nie precyzyjne. Nie oglądało nas 3 mln osób a według samej pracowni Nilsena 4 mln plus około pół miliona na youtube. Nie mamy danych z innych streamingów i z zagranicy. Ale…
— Tomasz Sakiewicz (@TomaszSakiewicz) January 2, 2025
Sukcesowi stacji próbują umniejszać konkurencyjne media. W czwartek w nieprzychylny sposób o imprezie napisał portal Onet. Tyle że autor tekstu nie zauważył różnicy pomiędzy wynikiem skumulowanym a średnią oglądalnością. Krytykę Sakiewicz skomentował w rozmowie z portalem Niezalezna.pl
"Poziom niekompetencji dziennikarza piszącego w Onecie o danych oglądalności naszego sylwestra przebił sufit. Pomylił średnią oglądalność z wynikiem skumulowanym, czyli ilością widzów, którzy obejrzeli. My od początku staraliśmy się mówić o liczbie osób, które nas oglądały. Udowodnili swoje "chciejstwo" - koniecznie chcąc pokazać, że była mniejsza liczba oglądających [...] Boli ich to, że my, mając dziesiątki razy mniej środków, jesteśmy w stanie zrobić coś, czego oni nie są w stanie wytworzyć, leżąc na pieniądzach. Ból, żal i wściekłość " - skwitował sprawę szef Republiki.