„Obrywam za wszystko”
Viki Gabor, jedna z najpopularniejszych młodych wokalistek w Polsce, w rozmowie z Eska.pl wyznała, że wciąż mierzy się z ogromną ilością hejtu w internecie. Jak mówi, bywa krytykowana w zasadzie za każdy szczegół swojego wizerunku:
„Mi się obrywa za wszystko — za wygląd, za to, jak się ubieram, za to, jak mówię, więc totalnie za wszystko”.
Artystka dodaje, że internauci często oceniają ją nie mając o niej żadnej wiedzy:
„Jeśli ktoś nie lubi słuchać mojej muzyki lub nie lubi mnie jako osoby, co jest dziwne, bo tak naprawdę nikt mnie nie zna, oprócz moich znajomych”
— stwierdziła.
Wokalistka od lat podkreśla, że hejt stał się jednym z największych wyzwań jej młodej kariery. Już jako dziecko musiała zmierzyć się z ogromną presją i komentarzami dotyczącymi jej pochodzenia, wyglądu czy sposobu wypowiadania się.

„Trzymam kciuki, żeby hejt zniknął”
Choć artystka jest już na scenie od sześciu lat, przyznaje, że do dziś nie potrafi zrozumieć hejtu:
„Nigdy nie będę w stanie zrozumieć hejtu, bo on jest totalnie niepotrzebny. Trzymam bardzo mocno kciuki, żeby ten hejt zniknął”
— mówi.
Zwraca uwagę, że problem dotyczy nie tylko jej:
„Nie jestem jedyną osobą, która się zmaga z hejtem”
— dodaje, wskazując na wszechobecność negatywnych komentarzy w sieci, zwłaszcza na TikToku i Instagramie.
Dziś jednak Viki znacznie lepiej radzi sobie z krytyką. Jak podkreśla, sześć lat doświadczeń dało jej dystans:
„Tych sześć lat dało mi do zrozumienia, że to nie jest w ogóle ważne. (...) Ta osoba, która je pisze, nic nie zmieni w moim życiu”.
Wokalistka — która w ostatnich latach wydała m.in. album „ID” i współpracowała z czołowymi polskimi producentami — stawia na rozwój i muzyczne eksperymenty mimo nacisku ze strony opinii publicznej.

„Mnie to bawi”
Choć hejt nadal ją dotyka, dzisiaj podchodzi do niego z większym spokojem. W wywiadzie przyznaje:
„Jak widzę, jak ludzie się nakręcają, bawi mnie to. Piszą takie długie komentarze, a ja mogę — jednym kliknięciem — usunąć to w sekundę. (…) Nie jestem po to, żeby robić komuś na złość”.
Dystans, o którym mówi, to efekt dorastania w świetle reflektorów. W 2019 roku — mając zaledwie 12 lat — wygrała Eurowizję Junior z utworem „Superhero”, a jej kariera nabrała ogromnego rozpędu. Od tamtej pory wydała liczne single, koncertuje, bierze udział w kampaniach społecznych i regularnie pojawia się na największych polskich scenach muzycznych.
Viki podkreśla jednak, że nadal jest nastolatką, która po prostu śpiewa, tworzy i chce być traktowana jak każdy inny młody człowiek. Mimo ogromnej popularności i rozpoznawalności, stara się nie pozwalać, by hejt wpływał na jej codzienność.




Dołącz do dyskusji!
Podziel się swoją opinią o artykule
💬 Zobacz komentarze