Minęło siedem lat, a słynny aktor wciąż wspomina „malucha”

Piękny, jesienny dzień – 30 listopada 2017 roku, właśnie wtedy słynny Tom Hanks odebrał w Los Angeles kluczyki do unikalnego fiata 126p. I choć od pamiętnej akcji minęło już sporo czasu gwiazda Hollywood wciąż z sentymentem wspomina tamte chwile. Mało tego, amerykański aktor wciąż ma ten samochód!

1 minuta czytania
Tom Hanks i jego cacko, ufundowany w 2017 roku biały jak śnieg fiat 126p

Tom Hanks to amerykański aktor, reżyser i producent filmowy. W swojej karierze dwa razy otrzymywał Oscary, za pierwszoplanowe role w filmach: Filadelfia i Forrest Gump. W Polsce popularność przyniosła mu szczególnie ta druga produkcja.

W 2017 roku Hanks otrzymał fiata 126p od swojej fanki, Moniki Jaskólskiej. Prezent ufundowało wiele osób. Po tym jak Hanks sfotografował się na ulicy przy maluchu, Jaskólska zorganizowała akcję zbierania pieniędzy na auto dla aktora, a pozostałe pieniądze ze zbiórki zostały przekazane szpitalowi pediatrycznemu w Bielsku Białej. Sam aktor również przekazał fundusze dla szpitala i książkę z własnym podpisem na aukcję internetową.

Choć od tamtych wydarzeń minęło już siedem lat, to gwiazdor wciąż z sentymentem je wspomina. Jednak jak się okazuje, auta już nie ma w swojej kolekcji. Co się z nim stało? Zdradził w niedawnej rozmowie z dziennikarzami TVN-u.

Okazuje się, że maluch trafił do muzeum.

Teraz cieszy oko wielu, stoi na wystawie we wspaniałym muzeum. Dlaczego go oddałem? Trochę dziwnie się go prowadziło, ale to było… cudo. Zawsze będzie miał miejsce w moim sercu” – przyznał w rozmowie Hanks.

Gwiazdor znany jest ze swojej fascynacji do produkcji rodem fabryki aut w Bielsku Białej. Rok wcześniej, czyli w 2016 roku opublikował zdjęcie, na którym pozował obok fiata 126p. Opatrzył je żartobliwym podpisem: „Jestem bardzo podekscytowany moim nowym samochodem!”.