Metamorfoza Marianny Schreiber
Marianna Schreiber, urodzona w 1992 roku w Bydgoszczy, od czasu swojego debiutu w programie „Top Model” w 2021 roku przeszła ogromną zmianę wizerunku.
Początkowo znana jedynie jako żona polityka PiS, Łukasza Schreibera, zyskała popularność dzięki udziałowi w show TVN i to właśnie ten program otworzył jej drzwi do świata mediów. Od tamtej pory wygląd Marianny ewoluował tak bardzo, że nie sposób tego nie zauważyć, co zresztą sama otwarcie komentuje w mediach społecznościowych. Przyznaje się w nich do licznych zabiegów medycyny estetycznej oraz operacji plastycznych, które miały na celu nie tylko poprawę wyglądu, ale i rozwiązanie problemów zdrowotnych.
Wśród nich wymienia dwie operacje nosa – jedną dla korekty krzywej przegrody i poprawy oddychania, drugą dla efektu wizualnego. Dodatkowo zlikwidowała fałdy nosowo-wargowe, stosowała botoks, terapię osoczem oraz zabiegi na uelastycznienie skóry i redukcję przebarwień. Te zmiany, jak twierdzi, wynikają z dawnego nadużywania solarium i naturalnych defektów, takich jak opadające powieki czy zmarszczki. Marianna podkreśla, że nie wstydzi się tych decyzji. Ale wyznaje coś jeszcze...
Myślałam, że to podniesie moją samoocenę maksymalnie do góry. Z jednej strony zrobiłam to po to, by się lepiej czuć ze sobą - nos zawsze mi przeszkadzał, poza tym miałam ciągle zapalenie zatok i problemy z oddychaniem. Ale nie oszukujmy się, cała tajemnica naszej pewności siebie, złapania dystansu do internetowego dążenia za doskonałością, stanięcie przed lustrem i powiedzenie sobie: akceptuję siebie z takim nosem, z takim brzuszkiem, z takimi cyckami i tyłkiem - tkwi w środku, w naszej głowie i w naszym sercu
- wyznaje, dodając, że "to tam skupia się cała nasza odwaga do bycia sobą bez względu na to jak chcieliby postrzegać nas inni".
To tam skupia się brak poczucia wstydu za rzeczy, których nie mamy prawa się wstydzić - czyli tego jak wyglądamy, jak żyjemy i kim jesteśmy. Cały problem nie tkwi w nas samych, tylko w społeczeństwie, które próbuje narzucać nam kim powinniśmy być i jacy powinniśmy się stać
- napisała.



Facebook/Marianna Schreiber
Głośne rozstanie
Życie prywatne Marianny Schreiber również przeszło burzliwy okres. W marcu 2024 roku jej mąż, Łukasz Schreiber, prominentny polityk Prawa i Sprawiedliwości oraz kandydat na prezydenta Bydgoszczy, ogłosił w mediach, że para podjęła decyzję o rozstaniu i rozważa separację.
Marianna w emocjonalnym wpisie na platformie X wyraziła wówczas rozgoryczenie, podkreślając, że zawsze wspierała Łukasza, wybaczała mu i stawiała jego karierę ponad rodzinę.
„Zawsze kochałam mojego męża nad życie. Przenosiłam dla niego góry. Życzę mu powodzenia”
– pisała.
Choć rozwód jeszcze nie został sfinalizowany, w rozmowie z "Faktem" Marianna Schreiber wyznała, że końcem 2024 r. złożyła w sądzie papiery.

Kariera i skandale
Po tym rozstaniu Marianna Schreiber nie zwolniła tempa. Aktywnie działa w mediach społecznościowych i angażuje się w nowe projekty. Jednym z nich jest jej kariera w walkach freak fightowych, które, jak twierdzi, stały się dla niej źródłem utrzymania i niezależności finansowej po rozpadzie małżeństwa.
„Gdyby nie te freak fighty, nie miałabym za co żyć”
– mówiła w jednym z wywiadów, odpierając krytykę ze strony byłego męża, który nazywał jej działalność „patologiczną”. Marianna podkreśla, że walki to dla niej sposób na samorealizację i wsparcie córki.
Ale celebrytka ma też inny sposób na przyciągnięcie medialnej uwagi. Idealnym przykładem jest jej głośny już spór z Agnieszką Kaczorowską i afera z liścikami. O co chodzi?

Schreiber kontra Kaczorowska
Marianna Schreiber i Agnieszka Kaczorowska od dłuższego czasu znajdują się w centrum medialnej burzy. Ich konflikt narodził się podczas udziału w drugiej edycji programu "Królowa Przetrwania" na antenie TVN7, emitowanego od stycznia 2025 roku, i szybko przeniósł się do mediów społecznościowych, przyciągając uwagę fanów i komentatorów.
Spór eskalował w lutym 2025 roku, gdy Schreiber opublikowała na Instagramie odręczne notatki, które miały pochodzić z planu "Królowej Przetrwania". Sugerowała, że są to „liściki miłosne” wymieniane między Kaczorowską a członkiem ekipy produkcyjnej, wskazując na rzekomy romans tancerki podczas programu. Treści takie jak „Też czuję ekscytację, napięcie, kiedy jesteś w pobliżu” czy „Niech się dzieje wola nieba” miały, zdaniem Schreiber, obnażać hipokryzję Kaczorowskiej, która publicznie kreuje wizerunek idealnej żony i matki. Marianna tłumaczyła swoje działania chęcią obrony Pauliny Smaszcz, innej uczestniczki programu i jej przyjaciółki, oraz sprzeciwem wobec „oszukiwania widzów sielankowym obrazem”.
Kaczorowska nie odniosła się bezpośrednio do oskarżeń, publikując jedynie enigmatyczne wpisy o „wyborze spokoju i wolności” oraz zdjęcia z rodziną. Milczenie tancerki nie powstrzymało jednak fali komentarzy w sieci, gdzie część internautów popierała Schreiber za „mówienie prawdy”, a inni krytykowali ją za naruszanie prywatności i wciąganie w aferę dzieci Kaczorowskiej.









Facebook/Marianna Schreiber







Facebook/Marianna Schreiber