Borys Szyc ostatnio zaskoczył wszystkich. Nie tylko nowymi projektami, ale przede wszystkim wyglądem, który jest efektem spektakularnej metamorfozy.
Aktor, który niedawno obchodził 47. urodziny, postanowił zadbać o siebie w sposób, który dla wielu byłby ogromnym wyzwaniem. Efekt? W ciągu czterech miesięcy Szyc schudł aż 15 kilogramów.

Jak sam przyznaje, motywacją były głównie kwestie zdrowotne. W rozmowie z "Plejadą" wyznał, że chciał poczuć się lepiej, mieć więcej energii, a także przygotować ciało do nowych wyzwań aktorskich. W szczególności rola w serialu „Heweliusz” okazała się impulsem. Produkcja wymagała od niego przygotowania fizycznego, które nie ogranicza się do samego grania.
Zmiana stylu życia była kompleksowa. Dieta to kluczowy punkt planu Szyca. Zrezygnował z cukru, białej mąki i soli. Aktor zdradził, że słodycze były dla niego dużym wyzwaniem. Zajadał się lodami, lubił torty, ale postanowił powiedzieć sobie „stop”.

Do tego portalowi Pomponik wyznał, że codziennie ćwiczy! Rano trening na czczo (40 minut), regularna siłownia, kilka godzin aktywności tygodniowo, a także gra w tenisa, także niemal codziennie.
Zmiana sylwetki jest widoczna na pierwszy rzut oka. Rozbudowane ramiona, wypracowana klatka piersiowa czy wyrzeźbiony brzuch od razu przyciągnęły uwagę fanów i mediów. I trochę zaskoczyły. Nie tylko dlatego, że wygląda dobrze, ale że tak konsekwentnie trzyma się planu.