Zdjęcie pary prezydenckiej, Donalda i Melanii Trump, trzymających się za ręce na tle amerykańskiej flagi i napisu „We will never forget” zostało szeroko udostępnione w mediach społecznościowych, zdobywając ponad 200 tys. udostępnień. Fotografia, choć miała symbolizować jedność i pamięć, dla wielu stała się punktem wyjścia do krytyki stylizacji Melanii.
Never Forget 🇺🇸 pic.twitter.com/R5zizzCO7m
— Office of the First Lady (@FirstLadyOffice) September 11, 2025
Sukienka, która wzbudziła emocje
Melania pojawiła się u boku prezydenta Donalda Trumpa w eleganckiej, czarnej sukience o prostym kroju. Jednak to, co miało być klasycznym wyborem, szybko stało się przedmiotem spekulacji. Wg francuskiego portalu Closer.fr, internauci dopatrzyli się w szwie sukienki kształtu przypominającego... samolot uderzający w wieżę. W kontekście rocznicy zamachów z 11 września, taki detal uznano za co najmniej niefortunny.

Okulary przeciwsłoneczne – modowy faux pas?
Dodatkowo, czarne okulary przeciwsłoneczne Melanii również wzbudziły kontrowersje. Krytycy uznali je za nieodpowiednie w kontekście uroczystości żałobnych, sugerując, że nadają jej wizerunkowi zbyt teatralny charakter — nieadekwatny do powagi chwili.

Biały Dom odpowiada
Rzecznik Białego Domu określił całą sytuację jako „śmieszną”, podkreślając, że Melania nie miała zamiaru przekazywać żadnych ukrytych treści.
To nie pierwszy raz, gdy styl byłej modelki, a obecnie Pierwszej Damy wywołuje debatę. W 2018 roku jej kurtka z napisem „I really don’t care, do u?” podczas wizyty w ośrodku dla dzieci migrantów również wywołała medialny skandal.

Melania Trump od lat udowadnia, że potrafi ubrać się z klasą, stosownie do okazji i bez zbędnego przepychu. Więc pytanie brzmi: czemu miało to służyć? Może czas, by samozwańcze wyrocznie stylu spojrzały najpierw w lustro, zanim zaczną oceniać innych.