Miłość Schreiber i Korczarowskiego, choć burzliwa, trwała zaledwie 3 miesiące. Gdy informacje o ich związku ujrzały światło dzienne, polityk zaangażowany wówczas w komitet poparcia Grzegorza Brauna na prezydenta RP, został wyrzucony z partii. Jego partyjnym kolegom, znanym z konserwatywnych poglądów, nie spodobało się bowiem publiczne opowiadanie przez Piotra o miłości do kobiety zamężnej. Marianna była bowiem jeszcze oficjalnie żoną Łukasza Schreibera. Ukochany celebrytki podkreślał jednak, że związek z nią wart jest tej ceny.
Pierwszy pocałunek idealny
– Piotra poznałam, gdy zaprosił mnie na wywiad. To była miłość od pierwszego wejrzenia. Kocham go nad życie – opowiadała Marianna. – Nie mogliśmy sobie miejsca znaleźć, bo kiedy kobieta, która nigdy nie była szczerze kochana, trafi na mężczyznę, który nigdy nie był naprawdę doceniony, dzieje się magia. Nasz pierwszy pocałunek był idealny, choć wyszedł nieco przypadkowo. Wręcz zawstydzająco. Nie mogliśmy później przestać o sobie myśleć.
Gdy życie pisze scenariusz jak z filmu, trudno mu się oprzeć – rewanżował się on.
Niestety, miłość na oczach milionów była trudna. W związku Marianny i Piotra szybko pojawił się poważny kryzys. Oni jednak walczyli dalej o swoje uczucie.
Ślub i troje wspólnych dzieci
Snuli nawet wizje ślubu i trójki dzieci. Piotr wręcz martwił się, że Marianna chce w razie ślubu pozostać przy nazwisku, które ma po małżeństwie z Łukaszem Schreiberem. W czerwcu sąd w Warszawie orzekł rozwód Marianny i posła. Wydawało się wtedy, że w związku Marianny i Piotra wszystko zmierza ku pozytywnemu finałowi. Niestety, były to tylko złudzenia. – Rozstali się dwa tygodnie temu. Była to ich wspólna decyzja. Przeszkody, które ich miłość natrafiła, okazały się przytłaczające. Wszystko też za szybko się działo – zdradza znajoma ekspary.
