Magdalena Adamowicz lansuje się w naszyjniku wartym więcej niż pensja całej rodziny. „Wesoła wdówka zadaje szyku”

Magdalena Adamowicz (52 l.) błyszczy w naszyjniku z bursztynów, którego cena przekracza miesięczny dochód wielu polskich rodzin. Internauci nie kryją oburzenia: „Nie przystoi politykowi tak się obnosić!” – piszą. Ale zaraz dodają: „Jaki polityk? Przecież ona tylko wślizgnęła się do europarlamentu na krwi męża!”.

3 minut czytania
Magdalena Adamowicz | fot. Instagram

Na zdjęciu opublikowanym w mediach społecznościowych Magdalena Adamowicz pozuje w naszyjniku z dużych, nieregularnych kul bursztynu. Podobne można znaleźć za ok. 5 tys. zł, choć niektórzy internauci twierdzą, że jeśli to naturalny bursztyn, to może kosztować nawet 30 tys. zł. Jak ustalił BlaskOnline, to klasyczny barokowy naszyjnik — efektowny, ale zdecydowanie nie skromny.

Instagram_adamowicz_magda

Internauci szybko wychwycili biżuterię pani europoseł i zasypali sieć komentarzami typu:

„Nie przystoi politykowi tak się obnosić z bogactwem.”
„Wesoła wdówka zadaje szyku, stać ją, w końcu odziedziczyła parędziesiąt kont bankowych po małżonku”

— zauważa @mdunaj43.

Katarzyna Augustynek, lansowana jako „Babcia Kasia”, skierowana na badania psychiatryczne
Przez lata przedstawiana jako „dzielna seniorka walcząca o prawa kobiet”, Katarzyna Augustynek stała się symbolem agresywnego zachowania i ulicznych burd. Znana m.in. z wypowiedzi na temat Straży Granicznej, nazywając funkcjonariuszy „najgorszymi kurw*mi mundurowymi w Polsce”, została przez sąd skierowana na badania psychiatryczne.

Kim jest Magdalena Adamowicz?

Zanim trafiła do Parlamentu Europejskiego, Magdalena Adamowicz była prawniczką i wykładowczynią akademicką na Uniwersytecie Gdańskim. Specjalizowała się w prawie morskim, ale szeroka publiczność poznała ją dopiero po tragicznej śmierci męża — Pawła Adamowicza, prezydenta Gdańska.

W wyborach do europarlamentu w 2019 roku zdobyła mandat z listy Koalicji Europejskiej, a w 2024 roku została ponownie wybrana z listy PO. Wcześniej nie była aktywną polityczką, a jej start do PE był szeroko komentowany jako efekt medialnego współczucia po zamachu na męża.

Paweł Adamowicz – polityk z bagażem

Zanim został zamordowany podczas finału WOŚP w 2019 roku, Paweł Adamowicz był uwikłany w szereg kontrowersji. Prokuratura zarzucała mu m.in.:

•  zatajenie dochodów z wynajmu mieszkań,

•  ukrycie środków na kontach bankowych,

•  zaniżenie podatku dochodowego o ponad 130 tys. zł.

Śledztwo objęło również jego żonę — Magdalenę Adamowicz, która ostatecznie została uniewinniona, choć sprawa została umorzona z powodu przedawnienia. W pewnym momencie nawet Platforma Obywatelska dystansowała się od Adamowicza, nie umieszczając go na listach wyborczych.

Gdzie była Magdalena, gdy zabijano jej męża?

W dniu zamachu Magdalena Adamowicz przebywała z córkami w USA, gdzie odwiedzała starszą z nich, Antoninę. Jak sama wspominała w wywiadzie dla Newsweeka, o ataku dowiedziała się przez telefon, a do Polski wróciła rządowym samolotem z Londynu. W momencie śmierci męża nie mieszkała w Gdańsku, co według wielu komentatorów świadczyło o separacji małżonków.

Instagram_adamowicz_magda

Pensja europosłanki kontra polska rzeczywistość

Jako europosłanka Magdalena Adamowicz otrzymuje ponad 7 850 euro netto miesięcznie, czyli ponad 36 tys. zł. Do tego dochodzą diety dzienne, zwroty kosztów podróży i utrzymania biura. W praktyce jej miesięczne dochody mogą przekraczać 50 tys. zł, co czyni ją jedną z najlepiej opłacanych przedstawicielek polskiej sceny politycznej.

Błyskawiczna akcja. Auto Tuska znalezione, złodziej złapany! A Kowalski? Może poczekać i liczyć na cud
Polska Policja może odtrąbić wielki sukces. Błyskawicznie namierzyła i odzyskała luksusowy samochód Donalda Tuska (68 l.). Niestety, statystyki pokazują, że gdy chodzi o zwykłego Kowalskiego, na odzyskanie auta nie ma co liczyć, a sprawy ciągną się miesiącami. Gdy właścicielem jest premier, nagle cuda stają się możliwe.

W tym kontekście naszyjnik za kilka tysięcy zł to dla niej drobiazg — ale dla wielu rodzin w Polsce to cały miesięczny budżet. Obnoszenie się z takim luksusem budzi więc zrozumiałe emocje. Tym bardziej, że, jak piszą internauci, „nie przystoi lansować się na tragedii”.

Dołącz do dyskusji!

Podziel się swoją opinią o artykule

💬 Zobacz komentarze