Poseł Mejza zatrzymany! Wpadł pod Polkowicami

Dwukrotne przekroczenie prędkości, policyjny patrol i odmowa przyjęcia mandatu — tak zakończyła się jazda posła PiS Łukasza Mejzy drogą S3 w okolicach Polkowic. Polityk tłumaczył się immunitetem.

1 minuta czytania
Łukasz Mejza | fot. Ferra Vorat / Pexels / Instagram

We wtorkowy poranek na drodze ekspresowej S3, niedaleko Polkowic w województwie dolnośląskim, policjanci zatrzymali samochód, który pędził znacznie szybciej niż pozwalają przepisy. Jak ustaliło RMF FM, za kierownicą siedział poseł Prawa i Sprawiedliwości Łukasz Mejza.

Według ustaleń rozgłośni parlamentarzysta miał na liczniku około 200 km/h, czyli prawie dwukrotność dopuszczalnej prędkości na ekspresówce. Funkcjonariusze zatrzymali auto i zaproponowali kierowcy mandat w wysokości 2,5 tys. zł oraz punkty karne.

Poseł odmówił jego przyjęcia, powołując się na immunitet poselski. W takiej sytuacji policjanci sporządzili dokumentację, a sprawa ma zostać przekazana do odpowiednich organów Sejmu, które mogą zadecydować o ewentualnym uchyleniu ochrony parlamentarnej.

Dołącz do dyskusji!

Podziel się swoją opinią o artykule

💬 Zobacz komentarze