We wtorkowy poranek na drodze ekspresowej S3, niedaleko Polkowic w województwie dolnośląskim, policjanci zatrzymali samochód, który pędził znacznie szybciej niż pozwalają przepisy. Jak ustaliło RMF FM, za kierownicą siedział poseł Prawa i Sprawiedliwości Łukasz Mejza.
Według ustaleń rozgłośni parlamentarzysta miał na liczniku około 200 km/h, czyli prawie dwukrotność dopuszczalnej prędkości na ekspresówce. Funkcjonariusze zatrzymali auto i zaproponowali kierowcy mandat w wysokości 2,5 tys. zł oraz punkty karne.
Poseł odmówił jego przyjęcia, powołując się na immunitet poselski. W takiej sytuacji policjanci sporządzili dokumentację, a sprawa ma zostać przekazana do odpowiednich organów Sejmu, które mogą zadecydować o ewentualnym uchyleniu ochrony parlamentarnej.
Dołącz do dyskusji!
Podziel się swoją opinią o artykule
💬 Zobacz komentarze