Lubi siedzieć na murku, przekleństw używa zamiast przecinka... Nowa minister kultury o sobie: jestem dresiarą [WIDEO]

Nowa minister kultury Marta Cienkowska jest... dresiarą, która już drugiego dnia pracy w parlamencie zapytała sekretarki, czy może do Sejmu przyjść w bluzie i adidasach. - Lubię sobie założyć bluzę, lubię przeklnąć. Czasem niektórych słów używam jak przecinek. Natury się wybiera - wyznała.

3 minut czytania
Marta Cienkowska/Facebook

Chwilę przed przedstawieniem nowego gabinetu, media obiegła informacja, że to jednak Marta Cienkowska - nie zaś, jak podawano wcześniej, Aleksandra Leo -stanie na czele resortu kultury.

O Cienkowskiej było głośno w połowie kwietnia, gdy w centrum Warszawy z jej winy doszło do poważnego wypadku. Ówczesna wiceminister wymusiła pierwszeństwo, przez co zderzyła się z motocyklistą.

Zamiast strategii politycznej, zaczynamy oglądać reality show! Nowy minister sportu zaczynał w... IDOLU!
Donald Tusk ogłosił rekonstrukcję rządu. Zmiany miały być racjonalne, systemowe, przyszłościowe. W praktyce wyszło, jak zwykle – nieco kabaretowo, a nad całym przedsięwzięciem unosi się coś pomiędzy PR-owym liftingiem a próbą wyciszenia narastających napięć wewnątrz koalicji. I wtedy, pośród tej politycznej żonglerki, pojawia się Jakub Rutnicki - nowy minister sportu. Człowiek, który zasłynął – nie żartujemy – nie ustawą, nie projektem strategicznym, ale... występem w “Idolu”.

Jak nieoficjalnie dowiedział się portal Niezalezna.pl, zniszczony samochód to służbowy pojazd ministerstwa kultury, którym dysponowała Cienkowska. Na resortowych korytarzach mówiono także, że polityk Polski 2050 używała go również do wyjazdów, by wspierać prezydencką kampanię wyborczą Szymona Hołowni.

To nie wszystko. Żeby lepiej poznać poznać postać nowej minister kultury, zachęcamy do obejrzenia filmiku, jaki został zamieszczony w sieci. W nim Cienkowska sama zdradza szczegóły swojej osobowości, które są co najmniej... ciekawe.

Groźby w Sejmie! “Wyj*ebie ci strzała w ryj”. W tle zazdrosna miłość do Marianny Schreiber
“Gdzie ty k*rwa jesteś? Albo złapiesz się ze mną dziś albo jutro, albo wy*ebie ci strzała w ryj w sejmie” (pisownia oryg.) - nie, to nie przekaz od szefa gangu. To wiadomość, jaką wysłał były poseł, a obecnie radny województwa dolnośląskiego Przemysław Czarnecki do posła Michała Połuboczka. O co poszło? Podobno o miłość do Marianny Schreiber.

Z nagrania dowiadujemy się bowiem, że polityk jest... dresiarą, która już drugiego dnia pracy w Sejmie zapytała sekretarki, czy może do Sejmu przyjść w bluzie i adidasach.

- To jest trochę tak, że jestem takim ziomkiem. Ja po prostu lubię sobie usiąść na murku, jak byłam młoda to na tym murku też piłam piwo (...) Lubię sobie założyć bluzę, lubię przeklnąć. Czasem niektórych słów używam jak przecinek. Natury się wybiera

- wyznała, dodając: "ja po prostu ma taki styl".

W takim stanie poseł Polski 2050 zdecydował się przyjść do telewizji. Co mu się stało?!
Takiego widoku nikt się nie spodziewał! Gdy poseł Polski 2050, Łukasz Osmalak (48 l.), pojawił się w studiu TV Republika, prowadząca Danuta Holecka i widzowie przecierali oczy ze zdumienia. Podbite oko, spory plaster na czole i obolała mina – to nie zapowiedź thrillera, ale... występ na żywo! Co się wydarzyło? Czyżby koalicja rządząca wymieniała argumenty pięściami? Osmalak zdradził prawdę, która i tak was zaskoczy.

Zobaczcie sami: