Książe Harry czuje się samotny. To wszystko stało się w jego urodziny

Cześć, urodzinowy chłopak!

- napisała księżna Meghan na swoim profilu w sieci. Wpis zdobi zdjęcie jej męża, księcia Harry`ego. I to by było na tyle. Rodzina królewska, w tym ani król Karol ani książę William nie pofatygował się z urodzinami dla Harry`ego.

W przypadku Windsorów, gdzie każdy ruch ma znaczenie i jest głęboko przestudiowany, takie zachowanie nie jest przypadkowe. I wskazuje na rodzinny konflikt większy niż się wydawało.

Przed urodzinami polskie frytki

I to mimo ostatniego spotkania księcia Sussex z ojcem. Miało ono miejsce kilka dni temu w siedzibie brytyjskiego monarchy Clarence House. Potem Harry udał się na Ukrainę, po drodze przekraczając przejście graniczne w Medyce, gdzie Sussex wstąpił na frytki, w polskim food trucku. O czym informowaliśmy na Blask Online.

Spotkanie ojca z synem zaś trwało ok godziny, fotoreporterom nie udało się uwiecznić go, ale książę wyraził potem chęć, by król Karol zobaczył swoje wnuki, których nie widział od 3 lat.

Tak, zrobiłbym to. Ten tydzień zdecydowanie przybliżył ten moment

– powiedział potem książę mediom. To novum, ponieważ do tej pory podkreślał, że jego przyjazd z rodziną do Wielkiej Brytanii nie jest możliwy z powodu odebrania mu państwowej ochrony.

To z kolei było podyktowane tym, że Harry i Meghan zrezygnowali z obowiązków królewskich. Nieoficjalnie w prasie brytyjskiej i amerykańskiej mnóstwo jest jednak doniesień o tym, że Harry chciałby teraz jakiejś formy powrotu na łono rodziny.

Tęsknota mimo słońca

Książę ma odczuwać tęsknotę za rodziną i krajem, w którym się wychował, życie w słonecznej Kalifornii choć u boku pięknej żony oraz dzieci nie rekompensuje mu bowiem wszystkiego tego, co zostawił w ojczyźnie.

Harry w ostatnich dniach mówił, że tęskni za Wielką Brytanią, za przyjaciółmi, sportem, towarzystwem – za wieloma rzeczami, które wiążą go z tym krajem. I w pewnym sensie my też tęsknimy za nim

— zdradza ekspert królewski Michael Cole.

Brak życzeń urodzinowych ze strony ojca, króla Karola III wskazuje jednak, że droga do całkowitego pojednania Windsorów wciąż jest jeszcze bardzo daleka.