Krzysztof Zalewski po wyborach prezydenckich nawołuje do miłości. Wcześniej brutalnie hejtował

Popularny muzyk Krzysztof Zalewski (40 l.) chętnie wypowiada się o polityce. Tuż po wyborach prezydenckich nawołuje do miłości. Źli ludzie chcą, żebyśmy się nienawidzili. Zróbmy im na złość. Chodźmy się kochać!!! - pisze. Wcześniej wulgarnie wypowiadał się o jednej ze stron sceny politycznej.

1 minuta czytania

Źli ludzie chcą, żebyśmy się nienawidzili

Tuż po niedzielnych wyborach prezydenckich Zalewski umieścił w mediach społecznościowych znamienny wpis: 

Smutno… więc coś na pocieszenie. Zastawiła mnie dzisiaj ciężarówka na parkingu. I obcy facet zablokował ruch i wyprowadził mnie przez chodnik. Nie pytał na kogo głosowałem. Ja też go nie pytałem. I może nie dziś, nie jutro, ale w końcu zadzwonię do mojej ciotki z Lublina i zapytam jak się ma. I dalej będziemy się bardzo lubić i szanować mimo, że w sprawie wyborów nie zgadzamy się zupełenie. Źli ludzie chcą, żebyśmy się nienawidzili. Zróbmy im na złość. Chodźmy się kochać!!! 
Instagram - Krzysztof Zalewski

A na koncertach...

Muzyk ma swoje zdanie i jako artysta chętnie wypowiada się na tematy polityczne. Deklaruje, że wybory leżą mu na sercu. 

Przed wyborami parlamentarnymi w 2023 roku internet obiegły filmiki z koncertu Zalewskiego w Cieszynie, w którym wulgarnie mówił m.in. o  ówczesnej partii rządzącej. 

Pozwolę sobie powiedzieć dwie rzeczy. Po pierwsze j… PiS, a po drugie j… Konfederację. Niezależnie od tego, jaki kto ma program gospodarczy, szanuję różne wybory życie. Jedni wolą Margaret Thatcher i Miltona Friedmana, inni socjalizm wszyscy mają prawa do swoich poglądów, każdy niech sobie wierzy w co chce…  

Wypowiedzi Zalewskiego w podobnym tonie pojawiły się również wcześniej, choćby na rozdaniu Fryderyków w 2021 roku.