Runda Druga
Trzy miesiące temu w jednym podcastów na Kanale Zero Krzysztof Stanowski i Robert Mazurek wymienili syna Wysokiej-Schnepf Maksymiliana, domniemując , że otrzymał imię po swoim dziadku.
W niedzielę dziennikarka TVP poinformowała, że zamierza złożyć potem przeciwko Stanowskiemu i Mazurkowi.
Długo znosiłam łgarstwa i nagonkę na moją rodzinę. Szkoda czasu na hesterów i pozwy. Ale piętnowanie 14 - latka?! Podłe. Mało Wam dzieci zaszczutych wskutek polowania na ich rodziców? Spotkamy się w sądzie. Na początek Stanowski i Mazurek. I nie tylko oni
- napisała Dorota Wysocka-Schnepf na portalu X.

Stanowski nie czekał długo z odpowiedzią:
Babo, jedyne co napisałem, albo powiedziałem o twoim synu, to że ma imię po dziadku (informacja z Wikipedii). Ja mu imienia nie dawałem, więc ewentualne pretensje możesz mieć do siebie.
W innym wpisie podkreślił:
Widzę, że jest oburzenie, bo napisałem słowo "Babo". Rzeczywiście musiałem się hamować, bo słowo "babo" to najłagodniejsze określenie jakie przyszło mi do głowy wobec osoby, która próbuje mnie wmanewrować w rzekome hejtowanie dziecka. I to jest prawdziwe obrzydlistwo - pomawiać kogoś o hejtowanie dziecka i grać tym dzieckiem dla odreagowania własnych traum.
Stanowski zaznaczył także, że w piśmie zapowiedzianym przez dziennikarkę TVP, ta ucieka się do kłamstw.
To głównie walka o dobre imię tego starszego Maksymiliana, którego nie należy łączyć zbrodniami komunistycznymi, bo jego udział w Obławie Augustowskiej był jedynie pomocniczy
- napisał dziennikarz Kanału Zero.

Mowa o teściu Wysockiej-Schnpef, ojcu byłego ambasadora RP w Waszyngtonie Ryszard Schnepfa, Maksymilianie Sznepfie. W lipcu 1945 roku w stopniu porucznika dowodził on pododdziałem, wspierających Armię Czerwoną i NKWD podczas Obławy Augustowskiej, wymierzonej przeciwko polskiem podziemi niepodległościowemu.
Runda Pierwsza
To nie pierwsze starcie tych dwóch osobowości medialnych. W maju podczas debaty prezydenckiej w TVP właściciel Kanału Zero, który był jednocześnie kandydatem na prezydenta, nazwał Wysocką-Schnepf arcykapłanką propagandy.
Kiedy pijany zwymiotuje na mnie w autobusie, to nie jest to obelga, jest to nieprzyjemne. Nie każdy może mnie obrazić
- odparła wówczas Wysocka-Schnepf, cytują słowa Władysława Bartoszewskiego.