Gdy Sławosz Uznański-Wiśniewski pozował w kombinezonie ESA na tle logotypów Europejskiej Agencji Kosmicznej, IGNIS i Polskiej Agencji Kosmicznej, nikt nie spodziewał się, że za kulisami trwała kadrowa burza. Według sygnalistów, misja została przygotowana „nieprofesjonalnie”, a osoby kompetentne, w tym rzeczniczka prasowa i dyrektorka misji dr Aleksandra Bukała, zostały zwolnione w najbardziej krytycznych momentach: tuż przed startem i zaraz po zakończeniu lotu.
"Misja Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego była przygotowana nieprofesjonalnie, a osoby kompetentne zwolniono z Polskiej Agencji Kosmicznej na chwilę przed jej startem i tuż po jej zakończeniu"https://t.co/D9FnHMEp90
— Barbara Kasprzycka (@BKasprzycka) October 24, 2025
„Nieprofesjonalnie i po zwolnieniach”
Barbara Kasprzycka opublikowała na platformie X (dawniej Twitter) cytat:
„Misja Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego była przygotowana nieprofesjonalnie, a osoby kompetentne zwolniono z Polskiej Agencji Kosmicznej na chwilę przed jej startem i tuż po jej zakończeniu.”

Sygnaliści mówią wprost: polityka zamiast nauki
Sygnaliści twierdzą, że obecna prezeska POLSA, Marta Ewa Wachowicz, marginalizuje ekspertów i podejmuje decyzje motywowane politycznie. W liście alarmowym, który trafił do mediów i środowisk naukowych, opisano kulisy „kosmicznej czystki” i paraliżu komunikacyjnego, który miał miejsce po zwolnieniu rzeczniczki agencji.
Polski astronauta, indyjskie źródła. Komunikacyjny absurd
Jak ujawnia Tomasz Domański w artykule dla WP Tech, chaos komunikacyjny wokół misji IGNIS był tak duży, że polscy dziennikarze musieli kontaktować się z redakcjami z Indii, by zdobyć podstawowe informacje o eksperymentach i przebiegu misji. Brak rzeczniczki prasowej i brak konferencji po powrocie astronauty sprawiły, że Polska, choć obecna w kosmosie, medialnie wyglądała jak zagubiona w próżni.

„Dziennikarze z Polski dowiadywali się o szczegółach misji od dziennikarzy z Indii”
— pisze Domański, podkreślając skalę instytucjonalnego paraliżu.

Wójcicki: „Zaprzepaszczenie dorobku ostatnich lat”
Karol Wójcicki, popularyzator nauki, nazwał sytuację „zaprzepaszczeniem dorobku ostatnich lat” i wezwał do publicznej debaty o przyszłości POLSA. Jego komentarz odbił się szerokim echem w środowisku naukowym, które coraz głośniej domaga się transparentności i stabilności w zarządzaniu polską obecnością w kosmosie.
Czy Polska właśnie straciła szansę na realne wzmocnienie swojej pozycji w sektorze kosmicznym? A może to dopiero początek większej misji — tym razem politycznej?


Dołącz do dyskusji!
Podziel się swoją opinią o artykule
💬 Zobacz komentarze