Niedawno Sławosz Uznański na nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych pokazał, jak paczka listów unosi się w stanie nieważkości. „To najbardziej wzruszająca paczka, jaką można dostać na ISS” – przyznał z uśmiechem.

Ten gest poruszył internautów i przypomniał, że nawet w świecie nowoczesnych technologii i badań naukowych, najcenniejsze są emocje i więzi z bliskimi.
Dziennikarz Samuel Pereira zauważył fragment jednego z nich.
„wznosisz się gdzieś tam (...) z głową wypełnioną doznaniami i ch... wie czym” - jest napisane.
„wznosisz się gdzieś tam (...) z głową wypełnioną doznaniami i ch... wie czym”
— Samuel Pereira (@SamPereira_) July 16, 2025
Fragment wzruszającego listu z maja 2024 r. jaki wziął ze sobą na pokład @astro_slawosz 🥲
EDIT: @AK_Wisniewska odpisała, że to nie jej list. pic.twitter.com/zEGl2L81KQ
Na to zareagowała żona astronauty. Aleksandra Uznańska-Wiśniewska szybko odpisała.
To nie mój list i nie moje pismo
- napisała na X.

No i zrobiła się afera. Czyje listy wziął ze sobą Uznański?