Cyberatak na klinikę „Odwróceni”
Klinika „Odwróceni” to specjalistyczny ośrodek leczenia uzależnień i wsparcia psychicznego. Pacjenci korzystają tam z terapii dotyczącej m.in. uzależnień od alkoholu, leków, narkotyków czy problemów psychicznych, takich jak depresja lub zaburzenia lękowe. Placówka cieszy się dobrą opinią i przyciąga osoby, które cenią sobie wysoki poziom prywatności. W ostatnich dniach stała się jednak obiektem poważnego cyberataku.

Najpierw zhakowano prywatny profil Michała Koterskiego na Instagramie, a następnie próbowano zakłócić działanie kliniki, wykorzystując masowe zgłoszenia i boty, które przeciążały systemy placówki.
W oficjalnym komunikacie opublikowanym na Instagramie kliniki pojawiła się informacja:
„Złożyliśmy z dniem dzisiejszym zawiadomienie do prokuratury zajmującej się cyberprzestępczością. (...) Wynajęliśmy także agencję, która pomoże nam w ustaleniu sprawców tych ataków. Apelujemy o zaprzestanie tego typu działań na naszą szkodę oraz szkodę działalności Michała Koterskiego. Niezaprzestanie tych działań będzie wiązało się z wyciągnięciem konsekwencji prawnych”.

Koterski zabiera głos: „To nie jest zwykła klinika”
Aktor w rozmowie z „Faktem” zapewnił, że choć sytuacja była poważna, to najistotniejsze dane — czyli informacje o pacjentach — pozostały w pełni bezpieczne. Jak podkreślił, klinika korzysta z bardzo zaawansowanych zabezpieczeń cyfrowych.
W rozmowie zaznaczył:
„My mamy zbyt poważną placówkę. Moja klinika to nie jest zwykła klinika — to jedyna w Polsce, która współpracuje z Harvardem na najwyższym poziomie. Trafiają do nas ludzie znani i lubiani albo tacy, którzy bardzo cenią sobie prywatność. Generalnie mamy jedne z najlepszych zabezpieczeń kliniki w Europie i dlatego ten atak udało się odeprzeć”.
Dzięki temu, mimo przejęcia konta Michała Koterskiego i próby destabilizacji działania kliniki, wrażliwe informacje nie zostały wykradzione.

Marcela Leszczak publicznie wspiera byłego partnera
W obliczu kryzysu Koterski nie został sam. Głos zabrała również jego była partnerka, Marcela Leszczak. Na swoim Instagramie wyjaśniła kulisy ataku i zaapelowała o wsparcie oraz zgłaszanie podejrzanych działań.
Opublikowała następujące słowa:
„Klinika 'Odwróceni' padła ofiarą cyberataku. Jak już wiecie, Michała konto zostało zhakowane, przypuszczamy, że permanentnie. Natomiast 'Odwróconych' dało się odzyskać, ale cały czas ktoś próbuje wykupić domenę Michała, cały czas są wykupowane jakieś boty, które po prostu hakują Michała konto 'Odwróceni'”.
Gest Marceli spotkał się z dużym odzewem. Internauci docenili jej wsparcie, zwłaszcza że relacja pary — po dziewięciu latach burzliwego związku i krótkim małżeństwie — zakończyła się niedawno definitywnie. Mimo to Leszczak pokazała, że na pierwszym miejscu stawia dobro ich syna i lojalność wobec ojca dziecka.

Co dalej z cyberatakiem?
Sprawa jest już w rękach prokuratury oraz specjalistycznej agencji cyberbezpieczeństwa, która ma pomóc w ustaleniu sprawców. Klinika nie wyklucza konsekwencji prawnych wobec osób odpowiedzialnych za atak.
Placówka działa już normalnie, a konto kliniki udało się odzyskać. Niestety prywatny profil Michała Koterskiego wciąż pozostaje poza jego kontrolą.






Dołącz do dyskusji!
Podziel się swoją opinią o artykule
💬 Zobacz komentarze