Jeszcze kilkanaście lat temu Tomasz Kuszczak był dla polskich kibiców synonimem pecha. Pamiętny mecz z Kolumbią w 2006 roku, gdy wpuścił piłkę po strzale bramkarza rywali przez całe boisko, stał się jednym z najbardziej kompromitujących momentów reprezentacji.

Przez lata w Polsce przypominano mu to spotkanie, a nazwisko bramkarza często pojawiało się w memach i kibicowskich docinkach.
Zobaczcie filmik z tą bramką, którą jako reporter prezentuje młodziutki Rafał Patyra:
Ale dziś Kuszczak może patrzeć na to z dystansem. Po zakończeniu kariery w 2020 roku nie zniknął z radaru, a wręcz przeciwnie, rozwinął skrzydła w biznesie. Dziś jest właścicielem kompleksu apartamentów w Rewie pod Gdynią, z widokiem na Bałtyk. W sumie dysponuje aż 38 lokalami, każdy o powierzchni 40 metrów kwadratowych.
Przez lata obserwowałem rynek, snułem plany i zbierałem środki na inwestycje. Kiedy zaczynałem, byłem jeszcze w Anglii, ale na miejscu pomagał mi ojciec
- przyznał były reprezentacyjny bramkarz w rozmowie z "Przeglądem Sportowym". Kuszczak podkreślił, że musiał uczyć się wszystkiego od zera.

Gdy moja kariera się skończyła, zacząłem obcować z ludźmi, z którymi nigdy wcześniej nie pracowałem - budowlańcami, podwykonawcami. To była dla mnie nowa szkoła życia
- wspominał. Nowoczesny kompleks w Rewie to nie tylko pokoje do wynajęcia, ale też miejsce pełne pamiątek z jego piłkarskiej kariery. Na ścianach wiszą koszulki z Manchesteru United, zdjęcia z Wayne’em Rooneyem czy Cristiano Ronaldo, a w sali rekreacyjnej stoi bilardowy stół, przy którym grywali jego dawni koledzy z Old Trafford.
Dołącz do dyskusji!
Podziel się swoją opinią o artykule
💬 Zobacz komentarze