W lutym 2024 roku, tuż po zmianie władz w Telewizji Polskiej i oskarżeniach o nielegalne przejęcie mediów publicznych, ogłoszono, że Luna będzie reprezentować Polskę na Eurowizji z utworem „The Tower”. Decyzję podjęło pięcioosobowe jury, bez preselekcji, bez koncertu, bez publicznego głosowania.
Według przecieków, pierwotnie wygrał inny utwór „Jesień – Tańcuj” z filmu Chłopi. TVP miała zarządzić reasumpcję głosowania, po której zwyciężyła Luna. Widzowie tym razem nie mieli nic do powiedzenia, a decyzja zapadła za zamkniętymi drzwiami.

Kontrowersyjna stylizacja i tęczowa flaga na scenie
Widzowie mogą kojarzyć Lunę nie tylko z eurowizyjnego występu, ale też z charakterystycznego, eterycznego wyglądu i występu z tęczową flagą, który wzbudził skrajne reakcje. Luna publicznie wspierała społeczność LGBT+, mówiła o homofobii w Polsce i podkreślała, że sztuka powinna być wolna od nienawiści.

„Status materialny rodziców mi przeszkadzał” -tłumaczy Luna
Tuż po ogłoszeniu wyników i ujawnieniu, że Luna pochodzi z rodziny Wielgomasów, właścicieli ketchupowego imperium Dawtona, natychmiast pojawiły się głosy, że za jej karierą stoją nie talent i ciężka praca, lecz grube pieniądze ojca. Wokalistka szybko odniosła się do zarzutów, podkreślając, że jej pochodzenie bywało raczej przeszkodą niż trampoliną:
„Status materialny moich rodziców przeszkadzał w mojej karierze, wcale nie traktuję tego jako coś, co mi pomogło. Ludzie nie traktowali mnie jako artystkę, tylko jako córkę właściciela firmy.”
— powiedziała w rozmowie z agencją Newsiera Lifestyle.

W wywiadzie dla „Forbes” dodała:
„Jestem dorosłą kobietą, niezależną, nie definiuje mnie ani tata, ani brat.”
Ale w sieci nie brakuje głosów, które pytają: czy sukces Luny to efekt talentu, czy keczupowego wsparcia?
Campus, Dawtona i państwowa działka — polityczne tropy wracają
W sieci krążą screeny i komentarze, które twierdzą, że firma Dawtona, założona przez ojca Luny, Andrzeja Wielgomasa, miała wspierać finansowo Campus Trzaskowskiego. Jeden z tweetów głosi:
„Dawtona sponsorowała Campus Trzaskowskiego, a wasza TVP wypromowała Lunę, córkę właściciela Dawtony, na Eurowizję.”

Inny przypomina, że Rafał Trzaskowski odwiedzał zakład Dawtony w czasie kampanii wyborczej. W tle pojawia się też wątek niejasnego zakupu państwowej działki.
Nie twierdzimy, że Luna nie ma talentu. Ale skoro sama mówi, że jej pochodzenie bywa przeszkodą, a w sieci krążą screeny, cytaty i polityczne tropy, to warto zapytać: czy jej kariera to efekt pracy, czy keczupowego wsparcia?


Dołącz do dyskusji!
Podziel się swoją opinią o artykule
💬 Zobacz komentarze