To, że Dagmara Kaźmierska ma mroczną przeszłość branża wiedziała od dawna. Jednak jej nadmierna obecność w mediach spowodowała, że ze szczegółami przypomniano szereg jej kryminalnych grzechów. Stacje telewizyjne zaczęły zrywać z nią kontrakty, a odcinki programów z jej udziałem wycofano z ramówek.

Nawet jej partner z „Tańca z gwiazdami” – Marcin Hakiel (42 l.) unikał odpowiedzi na pytania o Dagmarę i na jakiś czas usunął się z pola widzenia. Królowa życia znalazła wtedy bezpieczny azyl w Egipcie, a do Polski wróciła dopiero jesienią, kiedy powódź zaczęła zalewać jej dom i sklep w Kłodzku.

Kryminalna przeszłość Dagmary Kazimierskiej
Ta decyzja znalazła uznanie w oczach jej dawnych znajomych, bo w rodzinnym domu Dagmary wciąż mieszka jej mama - Roma, która ma ponad 80 lat. Poszkodowanym przez żywioł pomagał także student medycyny – Conan Kazimierski, syn Dagmary. Niedawno Kazimierska wystartowała z własnym kanałem na Youtube i tłumaczy tam, jak niesprawiedliwie potraktował ją sąd i że nie jest taka straszna…

- Żeby nie było, że Kaźmierska się użala. Robi z siebie anioła. Nie. Kaźmierska była kawał czorta. Nigdy ja tego nie neguję. Gdybym była świętoszkiem, to bym się nie zajmowała przestępstwem. Ale takich obrzydliwości nigdy bym nie zrobiła. Chociażby z tego względu, że jestem w środku normalnym człowiekiem o czerwonym, nie o czarnym sercu – mówiła.

Jak na imię miała Kazimierska?
Nam udało się porozmawiać z jedna z koleżanek Kaźmierskiej z dzieciństwa. Kobieta pragnie zachować anonimowość, bo jak mówi – Nigdy nie wiadomo, czy za to nie oberwie, ale jej słowa rzucają zupełnie nowe światło na postać Dagmary.
- Znam ją bardzo dobrze. Razem bawiłyśmy się na podwórku i biegałyśmy do warzywniaka, który prowadziły jej babcia i mama. Ojca nie miała. Nikt nie pytał kim jest i gdzie jest. Takie były czasy – mówi nam i dodaje: - Zdziwiłam się, że ona w telewizji jest Dagmarą. Dla nas była Kaśką. Takie miała wtedy imię.

Co ciekawe, w dzieciństwie nic nie zapowiadało, że Kasia, lub jak kto woli Dagmara, zejdzie na złą drogę, bo zachowywała się jak anioł.
- Była śliczna, zgrabna. Nosiła długi, gruby warkocz i patrzyła na człowieka pięknymi oczami. Do tego świetnie się uczyła w szkole podstawowej i była piekielnie inteligentna – podsumowuje nasza rozmówczyni.
OGLĄDAJ GALERIĘ Z DAGMARĄ - klikaj poniżej
