"Czuję jej obecność i wibracje, dalej mi matkuje"
– wyznał Sipowicz.
Na jego profilach internetowych regularnie pojawiają się zdjęcia wokalistki Maanamu. A przecież jeszcze niedawno korzystał z życia wdowca.
Sipowicz nie ukrywa, że Kora była dla niego największą inspiracją. Jej wyjątkowa energia i osobowość wciąż wpływają na jego życie artystyczne. Przez siedem lat po jej śmierci najwyraźniej starał się jakoś uzupełnić pustkę w swoim uczuciowym życiu. Jednak chyba bezskutecznie. Z jedną z kobiet zdążył się już rozwieść, inna nie zagościła jakoś na dłużej w jego sercu.
Na jesienie tamtego roku Sipowicz pojawił się na jednej z imprez w towarzystwie młodszej o 50 lat asystentki, a jego czerwone paznokcie wzbudziły wiele komentarzy. Rozbudziło to falę plotek, ale jednak najwyraźniej nie było to jakiś trwały związek, bo pan Kamil zaczął wrzucać więcej zdjęć Kory.
Nowa żona i rozwód Sipowicza
Rok po śmierci Kory, w 2019 r., Kamil Sipowicz związał się z Sylwią, młodszą o 30 lat kobietą, co wywołało poruszenie w mediach. W 2021 r. wziął z nią cichy ślub. Jednak ich związek nie przetrwał zbyt długo. Sylwia Sipowicz poinformowała, że 26 czerwca 2023 sąd orzekł o ich rozwodzie. Ponadto zarzuciła swojemu „eks” „zdrady i awantury wszczynane dla rozrywki”.
Sipowicz najwyraźniej próbował poukładać swoje życie na nowo. Mimo to artysta przyznaje, że jego nowy związek nie zmazał tęsknoty za Korą.
"To była miłość mojego życia. Jej odejście zmieniło wszystko"
– mówi.
Sipowicz często podkreśla, że Kora była wyjątkową osobą, która wywarła ogromny wpływ na jego życie i spojrzenie na świat. Pomimo obecności nowej partnerki, artysta deklaruje, że Kora zajmuje szczególne miejsce w jego sercu.
"Mam wrażenie, że nadal jest ze mną, czuwa nad moimi decyzjami i dalej mi towarzyszy"
– powiedział w jednym z wywiadów.
Filozof, poeta i pisarz, Kamil Sipowicz przez blisko 40 lat był w nieformalnym związku z Korą. W 2013 r. postanowili wziąć ślub. Mają syna Szymona.

