Kaczorowska kontra Patyra. Sprawa trafi do sądu? "Nie wiem, zajmują się tym moi prawnicy"

Agnieszka Kaczorowska postanowiła odpowiedzieć na żart Rafała Patyry, który nazwał ją „seryjnym mordercą” w programie Wstajemy. Choć aktorka wystosowała przedsądowe wezwanie do Telewizji Republika, prowadzący podcastu Wojewódzki Kędzierski przypominali, że słowa Patyry wcale nie były tak straszne, jak mogłoby się wydawać. Kaczorowska tłumaczyła, dlaczego tym razem postanowiła postawić granicę i powiedzieć „stop”.

4 minut czytania
YouTube/zrzut ekranu

Agnieszka Kaczorowska wystosowała przedsądowe wezwanie do Telewizji Republika po żarcie Rafała Patyry podczas programu „Wstajemy”. Patyra nazwał aktorkę „seryjnym mordercą” w kontekście jej życia osobistego, co Kaczorowska uznała za naruszenie dóbr osobistych. Domaga się usunięcia nagrania, oficjalnych przeprosin oraz wpłaty 10 tys. zł na rzecz fundacji. Jeśli żądania nie zostaną spełnione, sprawa trafi do sądu.

Kaczorowska pozywa, Patyra reaguje. Dla BlaskOnline wyznaje: „Umarłem ze śmiechu”
„Nie znam osobiście pani Agnieszki Kaczorowskiej, ale wcale przez to nie czuję się bezpieczniejszy. Wręcz przeciwnie! Przecież właśnie dołączyłem do listy męskich ofiar bezwzględnej tancerki” — tak na pozew ze strony aktorki w rozmowie z BlaskOnline reaguje Rafał Patyra, dziennikarz TV Republika.

Temat ten poruszono również w podcaście Wojewódzki Kędzierski, gdzie rozmowa szybko zeszła na słowa Patyry i potencjalny pozew. Jak zaznaczył Wojewódzki, pod adresem Agnieszki padają znacznie gorsze słowa niż te, które wyszły z ust dziennikarza i zapytał, czy faktycznie Kaczorowska zamierza iść z tym do sądu.

"Nie wiem, zajmują się tym moi prawnicy"

- wyznała beztrosko.

Kaczorowska wyjaśniła, że choć jest przyzwyczajona do zaczepek w mediach, tym razem postanowiła nie odpuszczać.

„Był taki moment, że rzeczywiście... Ja mam bardzo duży dystans do siebie i jednocześnie uważam, że nie ma czegoś takiego, że możesz powiedzieć wszystko o drugim człowieku. Musimy stawiać gdzieś granice”

– zaznaczyła.

TYLKO U NAS! Kaczorowska pozywa TV Republikę za... żart Patyry. Czego żąda? Mamy PISMO
Agnieszka Kaczorowska wystosowała przedsądowe wezwanie do Telewizji Republika po żarcie Rafała Patyry podczas programu „Wstajemy”. Patyra nazwał aktorkę „seryjnym mordercą” w kontekście jej życia osobistego, co Kaczorowska uznała za naruszenie dóbr osobistych. Domaga się usunięcia nagrania, oficjalnych przeprosin oraz wpłaty 10 tys. zł na rzecz fundacji. Jeśli żądania nie zostaną spełnione, sprawa trafi do sądu.

Celebrytka podkreśliła, że jej reakcja nie wynikała z emocji, lecz z potrzeby wyznaczenia jasnych zasad:

„To nawet nie jest o jakiejś złości czy emocji, tylko o refleksji, czy jeżeli nie będziemy reagować na pewne rzeczy – bo i tak jestem osobą, która na wiele rzeczy spuszcza zasłonę milczenia i nie daje się sprowokować – to myślę, że czasami trzeba gdzieś po prostu powiedzieć 'stop'”.

Agnieszka przyznała, że najbardziej oburzyło ją w wypowiedzi Patyry „kwestia doboru słów”:

„Dla mnie porównanie do mordercy jest grube”

– stwierdziła.

– „Oczywiście, że są gorsze przymiotniki, które ludzie piszą lub mówią na mój temat, jednocześnie myślę sobie, że jeżeli ktoś występuje w telewizji i tworzy jakąś opinię publiczną, to chyba trzeba czasami uważać”.
Rogacewicz pytany o żonę - zapadło wymowne MILCZENIE. Kaczorowska nie była zachwycona!
Agnieszka Kaczorowska i Marcin Rogacewicz pojawili się w podcaście “WojewódzkiKędzierski”. Atmosfera była gęsta: padły pytania o dawną żonę i dzieci aktora, a Kuba Wojewódzki bezlitośnie przypomniał mu słowa sprzed lat. „Najwyraźniej” – rzucił Rogacewicz, wyraźnie skrępowany. Kaczorowska też nie oszczędziła emocji, stwierdzając: „Na tym etapie życia... ja nie nazwałabym tego zakochaniem”.

Co ciekawe, Wojewódzki zwrócił uwagę, że w sieci i mediach społecznościowych często padają mocniejsze słowa niż te, które wypowiedział dziennikarz. Choć Kaczorowska się z tym zgodziła, podkreśliła, że jej reakcja była przemyślana i miała na celu pokazanie, że pewne granice trzeba stawiać.

Jakie są relacje Gurłacza z Kaczorowską? Filip wreszcie zabrał głos w tej sprawie
Po programie „Taniec z gwiazdami” między Agnieszką Kaczorowską (32 l.) a Filipem Gurłaczem (35 l.) zaczęło się coś psuć. Plotki o ochłodzeniu relacji narastają, a teraz sam aktor zdecydował się odnieść do plotek i opowiedzieć, co naprawdę jest na rzeczy. Okazuje się, że “kontakt zgasł”, ale… nie wszystko jest stracone.

Dołącz do dyskusji!

Podziel się swoją opinią o artykule

💬 Zobacz komentarze