W emocjonalnym wpisie Timberlake opisał ostatnie dwa lata jako pełne kontrastów — z jednej strony radosne i satysfakcjonujące, z drugiej wyczerpujące fizycznie i psychicznie. Jak przyznał, diagnoza pomogła mu zrozumieć źródło bólu, który towarzyszył mu podczas występów.
„Życie z boreliozą może być bezlitośnie wyniszczające — zarówno dla ciała, jak i dla psychiki”
— napisał artysta.

Muzyka ponad wszystko
Mimo trudności zdrowotnych Timberlake nie zrezygnował z koncertowania. Podkreślił, że radość, jaką daje mu występowanie, jest silniejsza niż chwilowy dyskomfort fizyczny.
„Cieszę się, że nie przestałem występować. To była najlepsza decyzja.
We wpisie, Timberlake zadeklarował, że chciałby pomóc innym ludziom, którzy też doświadczyli tej choroby.
Borelioza w świecie gwiazd
Timberlake dołącza do grona znanych osób, które publicznie mówiły o walce z boreliozą. Wśród nich są m.in.: Justin Bieber, Shania Twain, Avril Lavigne, Daryl Hall, czy Kelly Osbourne.

Podczas trasy koncertowej, podczas której występował również 17 czerwca 2025 roku w Warszawie, Timberlake dostarczył fanom wielu niezapomnianych momentów — od głośnego aresztowania w Hamptons po viralowe reakcje w mediach społecznościowych. Teraz wiadomo, że za kulisami zmagał się z czymś znacznie poważniejszym.
Choroba z Lyme (Lyme disease)
Bolerioza, w krajach anglojęzycznych powszechnie nazywana jest chorobą z Lyme (ang. Lyme disease), od nazwy miejscowości w stanie Connecticut (USA), gdzie udokumentowane jej pierwsze przypadki w latach 70. XX wieku. W Polsce i krajach Europy częściej mówi się „bolerioza” — od nazwy bakterii Borrelia.